RADIO UWM FM W dniach 4–6 lipca odbył się kolejny etap Rajdowych Mistrzostw Europy, tym razem na krętych trasach włoskiego asfaltu. W rywalizacji nie zabrakło obecnego lidera klasyfikacji ERC3 Tymoteusza Abramowskiego, który potwierdził świetną formę, odnosząc trzecie z rzędu zwycięstwo w cyklu. W rozmowie z Szymonem Ciszewskim opowiedział o swoich zmaganiach, a także o przygotowaniach do debiutu w Rajdowych Mistrzostwach Świata w Estonii.
Piątym przystankiem tegorocznej edycji Rajdowych Mistrzostw Europy była słoneczna Italia i Rajd di Roma Capitale 2025. Mimo że Mikołaj Marczyk ukończył włoską rundę na najniższym stopniu podium, ustępując miejscowym kierowcom, którzy zajęli dwie pierwsze lokaty, wciąż utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej. W klasie ERC3 ponownie najlepszy okazał się olsztynianin Tymoteusz Abramowski, który coraz lepiej radzi sobie na asfaltowych trasach – mimo że, jak sam przyznaje, nie ma jeszcze dużego doświadczenia na tego typu nawierzchni.
To, że wygraliśmy to było duże zaskoczenie i na pewno poświęciliśmy dużo czasu, dużo walki na przygotowania, więc na pewno zapracowaliśmy sobie na to i jesteśmy zadowoleni. Cały czas zaskakuje mnie to, jaki postęp szybki robimy i staramy się go wykorzystać jak możemy”.
Podczas rajdu jednym z największych wyzwań był długi, 34-kilometrowy odcinek specjalny Torre di Ciccerone.
To najdłuższy odcinek jaki w życiu jechałem. To już jest naprawdę duża walka z koncentracją, z tym upałem. Charakterystyka tych odcinków jest dosyć skomplikowana, ale uważam, że pojechaliśmy go dobrym tempem, stabilnie”
– przyznał Abramowski.
Oprócz krętych zakrętów i wąskich uliczek kierowcy musieli zmierzyć się także z ogromnym upałem, który stanowił dodatkowe wyzwanie. W rozmowie z naszym reporterem Tymoteusz Abramowski podkreślił, że wysoka temperatura to przeszkoda, której nie da się zignorować – zwłaszcza, że w rajdówkach nie ma klimatyzacji, więc kluczowe staje się odpowiednie przygotowanie fizyczne. Mimo tych trudności polski kierowca sięgnął po kolejne zwycięstwo, choć musiał stoczyć zaciętą walkę z wiceliderem klasyfikacji – Tristanem Charpentierem. Ostatecznie to Abramowski wyszedł z tej rywalizacji zwycięsko, gdyż jego rywal nie ukończył rajdu. Dzięki temu Polak objął również prowadzenie w klasyfikacji M-Sport Fiesta Rally3. W ERC3 natomiast ma już 35 punktów przewagi nad drugim w stawce Francuzem.
Fot.: Facebook/Tymek Abramowski
Już za niespełna miesiąc, w dniach 15–17 sierpnia, odbędzie się szósty etap Rajdowych Mistrzostw Europy – Barum Czech Rally Zlín. To właśnie tam rozstrzygną się losy pucharu M-Sport Fiesta Rally3. Zanim jednak do tego dojdzie, przed Tymoteuszem Abramowskim stoi kolejne wyzwanie. Już w ten weekend zadebiutuje w Rajdowych Mistrzostwach Świata – i to w wymarzonym dla siebie miejscu, czyli w Estonii. To właśnie tam stawiał pierwsze kroki w zawodowej karierze i świetnie zna te trasy, co może być jego atutem.
Posłuchajcie rozmowy Szymona Ciszewskiego z Tymoteuszem Abramowskim:
