Tegoroczna odsłona WAMA Film Festivalu przeszła do historii. Jak co roku nie zabrakło premier, interesujących rozmów i… przebieranek. Wraz z Michałem Morawskim podsumujmy 12. edycję najbardziej wyczekiwanego wydarzenia filmowego w regionie.
Emocje po zakończeniu historycznej 12. edycji WAMA Film Festivalu już opadły. Jak co roku mogliśmy doświadczyć unikalnych wydarzeń, poznać wyjątkowe postacie ze świata kina i przede wszystkim obejrzeć wyśmienitą kinematografię. Taką oferuje nam Międzynarodowy Konkurs Koprodukcji Filmowych, którego Selekcjoner Piotr Czerkawski opowiedział nam o sposobie selekcji tegorocznych tytułów i rozwoju festiwalu z jego perspektywy.
„Jesteśmy jak sportowcy, ciągle się rozwijamy i chcemy być coraz lepsi” – nie da się odmówić racji w tych słowach Piotrowi Czerkawskiemu, jeśli w Olsztynie polską premierę ma dokument „Fiume o Morte” nagrodzony m.in na Festiwalu w Rotterdamie. Zdobywca nagrody w głosowaniu publiczności mógł być tylko jeden, czyli „Pearce” w wyjątkowej koprodukcji singapursko-tajwańsko-polskiej. Film ten skradł serca olsztyńskiej publiki, ale WAMA to nie tylko pełne metraże, a też wiele krótkich metraży, które można określić pięknym słowem „różnorodność”. Marta Karnkowska, dyrektorka artystyczna festiwalu i selekcjonerka Konkursu Filmów Krótkich, opowiedziała nam o trudach selekcji w kontekście tegorocznego hasła festiwalu.
Fot.: Dominik Musiałek
Hasło „Różnorodność” uwydatniło się w tym roku nie tylko pod względem gatunków i tematów danych filmów, ale też ich treści. „Jeśli masz wokół siebie ludzi, których kochasz, możesz zrobić wszystko” – powiedział Dominik Mirecki, twórca filmu „Dziecko szczęścia”, czyli piękna historia o ojcu, który próbuje pomóc synowi w spełnieniu marzenia pomimo przeciwności losu w postaci Zespołu Downa. W krótkiej rozmowie opowiedział nam o tym sam twórca tego dzieła.
Festiwale to jednak nie tylko fabuła, ale też dokumenty i próba pokazania nam trudnej i skomplikowanej rzeczywistości. Niewątpliwie takim dziełem jest „Inga” w reżyserii dokumentalisty prof. Krzysztofa Kopczyńskiego. Sceny do tego filmu były też nagrywane w naszym regionie, co powoduje że może nas rozpierać lokalna duma. Opowiedział nam o trudach tego przedsięwzięcia i tym co zrobił po festiwalu sam autor.
„Różnorodność” jest hasłem, które potrzebuje wielu kontekstów, by w pełni spełnić swój potencjał i taki znajdujemy też w autorach oglądanych przez nas dzieł. Od profesorów, przez studentów szkół filmowych, aż do… studentów Akademii Sztuk Pięknych. Dla nas swojego pierwszego wywiadu w życiu udzielił Mateusz Leśniak, twórca ciekawej animacji „Zoo”.
Fot.: Dominik Musiałek
Można byłoby opowiadać o festiwalowych filmach i ich twórcach w nieskończoność, ale nie można zapominać o towarzyszących wydarzeniach specjalnych. Najciekawszym była premiera odrestaurowanej wersji filmu „Amadeusz” Milosa Formana, przy której można było ubrać stroje nawiązujące do czasu trwania akcji tego dzieła i wypić kilka kropel wysokoprocentowego trunku. Drugim niemniej ważnym wydarzeniem był pokaz specjalny filmu „Potop: Postscriptum”, czyli dokumentu o pracy wielkiego reżysera Jerzego Hoffmana nad jednym z najważniejszych wydarzeń w historii polskiego kina. Po samym seansie można było wysłuchać rozmowy z ambasadorem WAMA Film Festivalu, czyli właśnie Jerzym Hoffmanem. Festiwale mają swój jeden nieodzowny element, a są to oczywiście nagrody.
„Chciałbym, żeby kino na Warmii i Mazurach się rozwijało” – powiedział w rozmowie z nami Maciej Miller, który należał do składu jurorskiego Warmii i Mazur, razem z Aleksandrą Drzał-Sierocką oraz współprowadzącą Magazynu Filmowego Alą Orent. Filmem, który wyróżnili było dzieło „Ludzie i rzeczy” Damiana Kosowskiego, który rozbił na gali finałowej bank zdobywając łącznie 4 nagrody, w tym wyróżnienie pozaregulaminowe studia CineLine EDelivery za odwagę twórczą. Właśnie o tej odwadze i swoich inspiracjach opowiedział nam Damian Kosowski.
Fot.: Dominik Musiałek
Co to była za WAMA, nie zapomnimy jej nigdy i jeśli odpuściliście sobie w tym roku to macie czego żałować. Była „Różnorodność”, ale również i jakość, dlatego gratulujemy organizatorom i wszystkim osobom związanym z festiwalem wielkiego sukcesu. Poniżej znajdziecie listę wszystkich wyróżnionych filmów i twórców podczas gali finałowej WAMA Film Festivalu:
Wyróżnienie Honorowe otrzymał film NIEZNANE ŻYCIE KWIATÓW, reż. Jakub Wenda (prod. Szkoła Filmowa w Łodzi).
Nominacje do 21. edycji Nagród im. Jana Machulskiego otrzymali:
w kategorii „Najlepsza Reżyseria” – Damian Kosowski za film LUDZIE I RZECZY,
w kategorii „Najlepszy Scenariusz” – Marta Chyła-Janicka za film SHE CAT HIM, reż. Marta Chyła-Janicka,
w kategorii „Najlepsze Zdjęcia” – Witold Prokopczyk za film HAJFONGPOL, reż. Leon Korzyński,
w kategorii „Najlepszy Montaż” – Michał Pyszora za film PRZEGRYW., reż. Alexandra Kutsen,
w kategorii „Najlepsza Aktorka” – Oksana Cherkashyna za film LUDZIE I RZECZY, reż. Damian Kosowski,
w kategorii „Najlepszy Aktor” – Gracjan Kosyl oraz Michał Murawski za film STYMULANTY & EMPATOGENY, reż. Mateusz Pacewicz,
w kategorii „Najlepszy Film Dokumentalny” – DWUTAKT, reż. Olga Papacz,
w kategorii „Najlepszy Film Animowany” – CZY TY MNIE SŁYSZYSZ?, reż. Anastazja Naumenko.
Nagrodę im. Anny Wasilewskiej otrzymał film LUDZIE I RZECZY, reż. Damian Kosowski (prod. Studio Munka – Stowarzyszenie Filmowców Polskich).
Nagrodę pozaregulaminową CineLine EDelivery otrzymał film LUDZIE I RZECZY, reż. Damian Kosowski (prod. Studio Munka – Stowarzyszenie Filmowców Polskich).