Warmia Energa Olsztyn wygrała na wyjeździe 39:24 (19:12) z KPR-em Gryfino i z kompletem trzech zwycięstw zajmuje trzecie miejsce w tabeli grupy A pierwszej ligi piłki ręcznej. Na ostatniej pozycji jest natomiast Szczypiorniak, który doznał czwartej porażki – 23:36 (10:18) z Gwardią Koszalin.
Drużyna Karola Adamowicza bardzo dobrze rozpoczęła sezon w I lidze. Kroczy od wygranej do wygranej. I gdyby nie pauza w drugiej kolejce, zapewne znajdowałaby się na szczycie tabeli.
W Gryfinie gospodarze na prowadzeniu byli jedynie przez… minutę. Sobotnie spotkanie szybko zdominowali olsztynianie. Choć pierwsze 20 minut było dość wyrównane, już przed przerwą Warmia zbudowała sobie siedmiobramkowe prowadzenie (19:12). A w drugiej połowie jeszcze zwiększyła dystans, zwyciężając ostatecznie 39:24. Najskuteczniejsi na parkiecie byli: Michał Safiejko (8 bramek) i Andrzej Kryński (7).
Każde zwycięstwo nas cieszy. W pierwszej połowie mieliśmy słabszej skuteczności. Na całe szczęście zespół się obudził i wygraliśmy zdecydowanie. Każdy z zawodników dołożył swoją cegiełkę do tego, żeby tak było – ocenił trener Karol Adamowicz.
Wynik jest zadowalający. Ale graliśmy w kratkę. W pierwszej połowie po głupich błędach rywal nas doszedł. Ale później mecz przebiegał już pod nasze dyktando – mówił Dawid Przysiek.
Posłuchajcie też, jak spotkanie ocenili Michał Sikorski i Piotr Rynkiewicz.
KPR Gryfino – Warmia Energa Olsztyn 24:39 (12:19)
Warmia: Cezary Kaczmarczyk, Piotr Rynkiewicz – Bartosz Prusko (1), Michał Safiejko (8), Wiktor Zamojski, Szymon Adamczyk (1), Filip Drobik (3), Dawid Przysiek (3), Michał Sikorski (4), Jan Lewandowski (2), Jakub Zemełka (3), Piotr Skiba (1), Andrzej Kryński (7), Piotr Dzido (3), Marcin Malewski (3).
Foto: KS Szczypiorniak Olsztyn
Bez punktów z Koszalina wrócili natomiast zawodnicy Szczypiorniaka Olsztyn. Przegrali zdecydowanie 23:36 (10:18) z liderem tabeli grupy A pierwszej ligi piłki ręcznej – Gwardią Koszalin. Gospodarze od początku dominowali na parkiecie. Już po dziesięciu minutach prowadzili 7:2, a później tylko zwiększali przewagę.
„Przegrywamy wysoko kolejny mecz. Chociaż dzisiaj zespół możemy pochwalić przynajmniej za pierwszą połowę. Walczyliśmy z zespołem, który kandyduje do awansu do Ligi Centralnej. Staraliśmy się ugrać jak najwięcej. Natomiast było dużo kar – trzy czerwone kartki – i nie mieliśmy jak rotować składem, żeby osiągnąć lepszy wynik” – mówił trener Krzysztof Maciejewski.
Gwardia Koszalin – Szczypiorniak Olsztyn 36:23 (18:10)
Szczypiorniak: Konarzewski (1), Kowalczyk – Kamiński, Jurewicz (6), Bartczak (2), Groch (1), Ziejewski, Domagalski (2), Kaczmarek (1), Strączek, Zasępa, Grabowski (2), Ostrówka (8).
W piątej kolejce Szczypiorniak zagra na wyjeździe z MKS-em Grudziądz (w sobotę 14 października o 17:00). O tej samej porze Warmia Energa Olsztyn zmierzy się w hali w Biskupcu z AZS-em UKW Bydgoszcz.
Foto: Warmia Energa Olsztyn