Warmia Energa Olsztyn zakończyła rok zwycięstwem. Szczypiorniak znów pechowo stracił punkty
2025-12-07
Warmia Energa Olsztyn pokonała na wyjeździe 42:36 (22:18) SPR Wybrzeże Gdańsk i awansowała na drugie miejsce w tabeli grupy A I ligi piłki ręcznej. Był to ostatni w tym roku mecz drużyny prowadzonej przez Mateusza Antolaka. O dużym pechu ponownie mogą mówić zawodnicy Szczypiorniaka Olsztyn. Znów dali sobie wyrwać wygraną w końcówce spotkania. Ulegli minimalnie 26:27 (13:13) Tytanom Wejherowo.

Warmia Energa Olsztyn miała w sobotę jasny cel – zakończyć rok czwartym zwycięstwem z rzędu i umocnić się na podium ligowej tabeli. Mecz lepiej rozpoczęła jednak drużyna Wybrzeża Gdańsk. Po pięciu minutach prowadziła 7:4. Goście jednak szybko odrobili straty, a do przerwy zbudowali swoje czterobramkowe prowadzenie – 22:18.
Na początku drugiej połowy olsztynianom udało się jeszcze zwiększyć przewagę (29:23) a później spokojnie kontrolować wydarzenia na parkiecie. Choć warto podkreślić, że młody zespół gospodarzy kilkukrotnie zmniejszał straty. W końcówce Warmia odskoczyła jednak na osiem oczek (38:30) i wygrała pewnie 42:36.
Udało nam się dzisiaj zdobyć ponad 40 bramek. Troszkę za dużo ich straciliśmy. Popełniliśmy za dużo błędów własnych, ale najważniejsze jest zwycięstwo i zdobyte trzy punkty”
– mówił po ostatnim tegorocznym meczu trener Warmii Mateusz Antolak.
Spełniliśmy nasz plan na końcówkę roku. Wygraliśmy w grudniu wszystkie mecze. Miejsce w tabeli może nas nie zadowala, natomiast teraz będzie trzeba ciężko przepracować okres pomiędzy rundami. Wiemy, co mamy poprawić”
– podsumował Dawid Reichel.
Posłuchajcie też, co po sobotnim meczu powiedział Konrad Kruszyński.
SPR Wybrzeże Gdańsk – Warmia Energa Olsztyn 36:42 (18:22)
Warmia: Cezary Kaczmarczyk, Dawid Urbanowicz – Dawid Reichel (4), Michał Safiejko (5), Filip Drobik (4), Filip Cemka (2), Michał Sikorski (8), Kacper Łapiński (4), Mikita Baranau (2), Konrad Kruszyński, Maksymilian Chyła (6), Jakub Ostrówka (1), Michał Derdzikowski (2), Piotr Dzido (1), Dawid Jankowski (3), Franciszek Mrozkowiak.
Do ligowych zmagań Warmia Energa Olsztyn wróci na początku. W czternastu dotychczas rozegranych meczach wywalczyła 34 punkty. Do lidera tabeli grupy A I ligi – niepokonanej drużyny KPR-u Żukowo – traci pięć oczek. Ma jednak na koncie jedno spotkanie więcej.

Foto: 4Mprojekt / Tytani Wejherowo
O sporym pechu ponownie mogą mówić zawodnicy Szczypiorniaka Olsztyn, którzy zamykają tabelę grupy A I ligi piłki ręcznej z zerowym dorobkiem punktowym. Blisko przełamania byli przed tygodniem, gdy w Hali Urania na kilkadziesiąt sekund przed końcem starcia z SPR Wybrzeżem Gdańsk prowadzili 28:27. Przegrali jednak mecz 28:29.
Drużyna prowadzona przez Konstantego Targońskiego w niedzielę mierzyła się na wyjeździe z Tytanami Wejherowo. Dobrze weszła w to spotkanie. Po pięciu minutach prowadziła 5:2. Do przerwy było jednak 13:13. Choć w drugiej połowie gospodarzom udawało się kilkukrotnie odskakiwać na trzy oczka (19:16, 21:18, 24:21), zespół z Olsztyna w końcówce wyrównał (24:24), a na dwie minuty przed końcową syreną nawet prowadził 26:25. Niestety ponownie powtórzył się ten sam scenariusz, co kilka dni wcześniej przed własną publicznością. Efekt? Porażka 26:27… już dwunasta w tym sezonie.
Tytani Wejherowo – Szczypiorniak Olsztyn 27:26 (13:13)
Szczypiorniak: Adrian Stachyra, Oliwier Kiełbowski, Maciej Kowalczyk – Mirosław Ośko (2), Jakub Bartczak (1), Dominik Ziejewski, Oliwier Frej (1), Mateusz Liszewski (1), Krystian Strączek (8), Jakub Zasępa, Wojciech Wicinek, Wojciech Skalski (2), Brajan Szmidt (11).
Przed Szczypiorniakiem w tym roku jeszcze dwa ligowe spotkania. Już w środę 10 grudnia o 19:30 w małej arenie Hali Urania zmierzą się z Silvantem Handball Elbląg. Cztery dni później pojadą do Morąga na wyjazdowy mecz z UKS-em Jedynką KODO.

Foto: Łukasz Kozłowski
RADIO UWM FM