Indykpol AZS Olsztyn przegrał w Hali Urania 2:3 (20:25, 25:17, 23:25, 25:22, 10:15) z Aluronem CMC Wartą Zawiercie i stracił pozycję lidera tabeli PlusLigi. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, a kibice, którzy do ostatniego miejsca wypełnili olsztyński obiekt na pewno nie narzekali na brak emocji.

Foto: Kaja Bandura
Hitowe spotkanie ponownie w tym sezonie wypełniło do ostatniego miejsca olsztyński obiekt. Na przeciw siebie stanęły dwie czołowe drużyny tabeli. I od pierwszych minut mecz był niezwykle zacięty. Obie drużyny świetnie serwowały (asy Jana Hadravy i Pawła Halaby oraz Bartłomieja Bołądzia i Mateusza Bieńka) i prezentowały się w ataku. Oprócz czwórki wymienionych zawodników, na pochwały zasłużył też Moritz Karlitzek. W końcówce niestety w grę gospodarzy wkradło się sporo błędów, co z zimną krwią wykorzystali zawodnicy z Zawiercia. Wygrali premierową partię 25:20.
Po krótkiej przerwie na parkiecie zaczął jednak dominować Indykpol AZS. Jak w transie grał Paweł Halaba. Świetnie rozgrywał Johannes Tille. Niemiecki przyjmujący dorzucił też dwa punkty… blokiem i niestandardowym atakiem sytuacyjnym. Przewaga akademików rosła z minuty na minutę: 10:6, 15:10, 19:13 i 23:16. Goście nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonej „Zielonej Armii”, która wygrała szybko i pewnie 25:17! Drugiego seta asem zakończył Seweryn Lipiński.
W kolejną partię lepiej weszli jednak zawodnicy trenera Michała Winiarskiego. Rozpoczęli ją od prowadzenia 3:0. Chwilę później było 8:4. Ale olsztynianie zaczęli odrabiać straty i po dwóch asach serwisowych Moritza Karlitzka wyrównali przy stanie 9:9. I choć rywale znów odskoczyli na trzy punkty (17:14), akademikom ponownie udało się zniwelować straty (17:17). Bardzo dobrą zmianę zadaniową dał Łukasz Kozub, zapisując na swoim koncie pierwszą punktową zagrywkę. Jakuba Majchrzaka zmienił także Paweł Cieślik. W bardzo wyrównanej końcówce górą byli jednak zawiercianie. Wygrali 25:23. Ich liderami na parkiecie byli Bartłomiej Bołądź i Mateusz Bieniek.
Czwarty set ponownie rozpoczął się od niezwykle zaciętej walki o każdą piłkę. I znów decydująca okazała się mocna i celna zagrywka. Hadravie, Halabie i Karlitzkowi skuteczności w tym elemencie gry pozazdrościł chyba Seweryn Lipiński. To m.in. dzięki jego dwóm asom Indykpol zbudował sobie czteropunktowe prowadzenie – 14:10. Nie utrzymał go jednak zbyt dług. Po kilku minutach ponownie był remis (15:15). A w końcówce tym razem więcej zimnej krwi zachowali gospodarze, zwyciężając 25:22.
Tie-break rozpoczął się od prowadzenia gości 3:1. Chwilę później było już 8:4. Niestety w decydującym momencie meczu akademicy zaczęli seryjnie marnować zagrywki. Aluron CMC Warta Zawiercie nie pozwolił się już dogonić. Wygrał ostatnią partię 15:10, a cały mecz 3:2 i wrócił na pozycję lidera tabeli PlusLigi. Statuetkę MVP otrzymał Miguel Tavares.

Kolejne spotkanie Indykpol AZS Olsztyn rozegra już w niedzielę 23 listopada. O 14:45 w Hali Urania podejmie Cuprum Stilon Gorzów. Transmisja tego meczu oczywiście na antenie Radia UWM FM.
RADIO UWM FM