RADIO UWM FM

Uwierz w muzykę

Teraz gramy

Title

Artist

Za nami październikowe posiedzenie Senatu UWM. Apel pracowników uczelni do NZZP UWM „Prawda”

Napisane przez dnia

W piątek 25 października w Kortowie zebrał się Senat Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie. Było to drugie posiedzenie składu nowej kadencji na lata 2024-2028. A o główne tematy obrad zapytaliśmy rektora UWM prof. Jerzego Przyborowskiego. W naszej relacji piszemy także o apelu pracowników uczelni do NZZP UWM „Prawda” o zaprzestanie blokowania wypłaty podwyżek wynagrodzeń.

 

 

Jednym z pierwszych punktów październikowego posiedzenia był wybór składu Komisji Dyscyplinarnej ds. Nauczycieli Akademickich. Jej przewodniczącą została prof. Monika Kotowska z Wydziału Prawa i Administracji, natomiast zastępcami: prof. Łukasz Zielonka z Wydziału Medycyny Weterynaryjnej oraz prof. Bożena Kordan z Wydziału Rolnictwa i Leśnictwa. Czym jeszcze zajmował się Senat UWM?

Głosowaliśmy 12 uchwał dotyczących zbywania nieruchomości. Część z nich to uchwały zmieniające, w związku z tym, że wzrosła wartość tych nieruchomości. Prof. Sławomir Przybyliński – prorektor ds. studenckich – przedstawił także szczegółowy raport dotyczący rekrutacji na rok akademicki 2024/2025″

– relacjonował na naszej antenie rektor UWM prof. Jerzy Przyborowski.

Kolejny raz dyskutowano także o podwyżkach. Niezależny Związek Zawodowy Pracowników UWM „Prawda” wciąż blokuje wypłatę środków (blisko 80 milionów złotych) przyznanych uczelni na początku roku przez Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Jego przewodniczący Andrzej Bronisław Adamowicz nie chce podpisać porozumienia wypracowanego podczas kilkunastu spotkań władz UWM z przedstawicielami trzech związków zawodowych (z jego treścią można zapoznać się na naszej stronie). Dokument już na początku lipca został zaakceptowany przez rektora oraz przedstawicieli Związku Nauczycielstwa Polskiego i NSZZ Solidarność.

Ten temat bardzo nas niepokoi i emocjonuje. Jedna z naszych pracownic – pani dr Katarzyna Skrzypczak – inicjatorka apelu do przewodniczącego Adamowicza, poprosiła mnie o możliwość zabrania głosu na posiedzeniu Senatu. Zgodnie z regulaminem zaprosiłem panią doktor na posiedzenie i pozwoliłem zabrać głos. To apel oddolny, wyrażający niepokój, protest i brak zgody na funkcjonowanie tego związku w takim wymiarze, jaki dotyczy tej kwestii. Pod tym apelem podpisało się prawie 940 osób, więc jest to naprawdę bardzo silna oddolna postawa pracowników należących do obu grup – nauczycieli i nienauczycieli”

– tłumaczy rektor. Obiecał także, że rozważy propozycję zgłoszoną w apelu pracowników, by w uzgodnieniach dotyczących sposobu podziału przyznanej przez MNiSW kwoty na podwyżki dla pracowników, skorzystać z pomocy bezstronnego, zewnętrznego mediatora.

Z prof. Jerzym Przyborowskim rozmawiał Piotr Szauer. Posłuchajcie!

 

 

O interwencję w sprawie blokowania przez Niezależny Związek Zawodowy Pracowników UWM „Prawda” wypłaty podwyżek poproszony został ostatnio także minister nauki. Dariusz Wieczorek gościł w tym tygodniu w Kortowie. Podczas jednego ze spotkań odpowiadał na pytania pracowników Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. Jedno z nich zadał prof. Wojciech Janczukowicz. Sugerował, by w nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce wprowadzić poprawki, które uniemożliwią w przyszłości związkom zawodowym takie działania.

Przyznam szczerze, że jestem w szoku! To jedyny taki przypadek… Cały czas jesteśmy w kontakcie z Panem rektorem. Związki zawodowe są różne. Ja jestem po stronie społecznej – po stronie związków zawodowych. Uważam, że to są bardzo potrzebne instytucje. Ale kiedy przesadzają – to przestaje być zabawne. Bo nie po to powstaje związek zawodowy, żeby nie dbać o interesy pracowników. Nie może być tak, że w tym zakresie będzie taka obstrukcja. To bardzo poważny kłopot – przede wszystkim dla pracowników uniwersytetu”

– mówił minister Dariusz Wieczorek. Zapowiedział też, że w nowelizacji ustawy Prawo o szkolnictwie wyższym i nauce – nad którą trwają właśnie prace – pojawią się zapisy, które uwzględnią problemy, z jakimi mamy do czynienia na UWM.

Będziemy proponowali wprowadzenie takich zmian, które uniemożliwią w przyszłości tego typu rzeczy. Ale to dopiero w ustawie. A teraz… tę żabę trzeba będzie jakoś zjeść.”

 

 

W ostatnich dniach list otwarty do władz NZZP UWM „Prawda” wystosował także Związek Nauczycielstwa Polskiego. Oto jego treść:

 

 

O innych zagrożeniach związanych z blokowaniem wypłaty podwyżek przedstawiciele uczelnianego ZNP pisali także na swojej stronie po wizycie ministra Wieczorka na UWM. Na stronie przeczytać można także taki apel:

Po raz kolejny zwracamy się z apelem do Panów przewodniczących NZZP PRAWDA – Pana Andrzeja Adamowicza i prof. Jerzego Gieleckiego – odblokujcie podwyżki! To WY jesteście przewodniczącymi tego związku i to Wy ponosicie pełną odpowiedzialność za zaistniałą sytuację jako szefowie tej organizacji! Dlaczego, będąc najmniej licznym związkiem na UWM uzurpujecie sobie prawo do decydowania o wszystkich, mimo, iż dwa największe związki na UWM doszły do konsensusu i podpisało z Pracodawcą porozumienie? Jakie macie do tego moralne prawo?

A pracownikom pozostaje jedynie czekać. Mimo wielu apeli – także ze strony innych pracowników – przewodniczący NZZP UWM „Prawda” nadal nie zaakceptował porozumienia. Forsuje propozycję, która wymagałaby od uczelni znalezienia dodatkowych 11 milionów złotych (na to UWM nie stać) lub wzięcia pożyczki, co mogłoby oznaczać w dalszej perspektywie kłopoty finansowe i konieczność zwolnień. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w czwartek 24 października odbyło się spotkanie przedstawicieli tego związku z uczelnianą „Solidarnością”. A na przyszły tydzień zaplanowane są kolejne rozmowy wszystkich trzech związków z udziałem władz UWM. Trudno jednak spodziewać się przełomu. Skąd taka teza?

 

Przewodniczący NZZP UWM „Prawda” od dłuższego czasu prowadzi kampanię, której efektem jest blokowanie (jak nazywają to wprost inni pracownicy uczelni) wypłaty podwyżek, ale także atakuje personalnie rektora i jego najbliższych współpracowników (nazywając ich np. „ogrami księcia panującego w pałacu”). Przypomnijmy, że robi to jako pracownik Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie i podwładny prof. Jerzego Przyborowskiego, który decyzją zdecydowanej większości członków Uczelnianego Kolegium Elektorów został w tym roku ponownie wybrany rektorem.  Jego kontrkandydatka (którą reprezentował i promował Adamowicz) otrzymała tylko jeden głos.

Podczas październikowego posiedzenia Senatu mówiono też o tym, że takie działania godzą w dobre imię uczelni. Do tematu będziemy wracać w przyszłym tygodniu na antenie Radia UWM FM. A poniżej prezentujemy także stanowisko pracowników UWM wygłoszone w piątek przez dr Katarzynę Skrzypczak.

Dziękuję za możliwość zabrania głosu w tak ważnej dla nas wszystkich sprawie. Nasza sytuacja wymaga bardzo pilnej i wyraźnej reakcji, ponieważ na rozwiązanie problemu czekamy już zbyt długo. Nie jestem tu, by wygłaszać jedynie moje własne zdanie.
Oczywiście mówię tu w imieniu swoim, ale mówię tu również w imieniu blisko tysiąca osób (dokładnie 939), które już podpisały się pod pismem do p. Adamowicza, Przewodniczącego NZZ Prawda o wypłatę należnych nam środków. Ale jestem również głęboko przekonana, że mówię tu w imieniu zdecydowanej większości tych, którzy codziennie poświęcają część swojego życia na pracę dla tej uczelni, a dziś zmagają się z niemożnością pokonania przeszkody, której zburzenie leży w rękach jednej osoby.
Sprawa jest niezwykle pilna i dotyczy absolutnie fundamentalnej kwestii naszego życia i pracy na tej uczelni. Bardzo zależy mi na zaznaczeniu, że stanowisko, które dziś prezentuje nie jest tylko stanowiskiem nauczycieli akademickich, to również stanowisko pracowników administracji, którzy licznie złożyli podpisy pod pismem. Mając nadzieję, że Pan Przewodniczący będzie obecny, chciałam skierować do niego kilka słów.
Panie Przewodniczący Adamowicz! Działania Pana i Pana związku to ogromne zaniedbanie wobec ludzi, których deklaruje się Pan reprezentować. Blokowanie podwyżek w obliczu galopującej inflacji, o której Pan również mówi i zdaje się być jej świadomy, w czasach, gdy koszty utrzymania rosną z dnia na dzień, to działanie głęboko krzywdzące i pozbawione podstaw. Wielu z nas ma na swoich barkach ogromną odpowiedzialność – są to kredyty hipoteczne, koszty utrzymania dzieci, koszty leczenia naszych rodziców i podstawowe codzienne wydatki. Te pieniądze, przyznane w określonej wysokości i z konkretnym przeznaczeniem przez pana ministra, to nie luksus — to absolutna konieczność, żebyśmy mogli normalnie funkcjonować. Każdy dzień zwłoki to dla nas dodatkowy stres, który bardzo negatywnie wpływa nie tylko na nasze życie prywatne, ale także na jakość naszej pracy: to narastająca frustracja, słabnąca motywacja i bezsilność wobec walki z jednym wiatrakiem.
Chciałabym wierzyć w dobre intencje pana Przewodniczącego. Proszę jednak pozwolić przytoczyć mi fragment 5. paragrafu ze statutu Niezależnego Związku Zawodowego Prawda: „Do zadań związku należy: dbanie o godne warunki pracy i życia pracowników; sprawowanie kontroli nad realizacją polityki płacowej i socjalnej uzgodnionej z Pracodawcą”. Zatem sam statut mówi o uzgodnionej, nie zaś narzuconej polityce płacowej. Dalej, paragraf 6 traktuje: „Do osiągnięcia powyższych celów Związek dąży poprzez: współdziałanie z Pracodawcą, administracją rządową, samorządową oraz innymi organizacjami społecznymi, zawodowymi i politycznymi” oraz równie istotny kolejny podpunkt „współdziałanie z innymi organizacjami związkowymi w zakładzie pracy, regionie, kraju i poza jego granicami”. Doprawdy, Panie Przewodniczący, wystarczy nam wola wypracowania porozumienia w obrębie naszej uczelni, w wymiarze lokalnym. Zatem zadaniem Pana i Pana związku jest wywiązywanie się z założeń jego statutu. Być może potrzebna byłaby definicja współdziałania: współdziałanie jest definiowane jako działanie wspólnie z kimś albo przyczynianie się do czegoś razem z innymi czynnikami.
Mamy głębokie poczucie, że NZZ Prawda zamiast walczyć o poprawę naszych warunków pracy, de facto blokuje możliwość godziwej rekompensaty za nasz codzienny trud. Sposób w jaki prowadzona jest retoryka z Pana strony to rażące działanie na szkodę Uczelni, całej społeczności akademickiej, działanie wbrew interesom ludzi, którzy poświęcają swoją energię, czas i zaangażowanie dla dobra tego Uniwersytetu.
Do rozdzielenia jest konkretna kwota subwencji 79 797 100,00 zł, a wiemy, że Subwencja została przyznana Uniwersytetowi w oparciu o stosowne wyliczenia na podstawie liczby pracowników w danej grupie. Według komunikatu Ministra „Przyznane środki finansowe są na podwyższenie wynagrodzeń brutto pracowników uczelni średnio o:
– 30% w grupie nauczycieli akademickich
– 20% w grupie pracowników niebędących nauczycielami akademickimi.
Jeśli czuje Pan Przewodniczący potrzebę wyrażenia głosu sprzeciwu wobec niesprawiedliwości co do celu i wysokości tej subwencji, proponujemy, by związek zawodowy wyraził to w formie protestu, odezwy, czy innej formie, która dotrze do ministerstwa, ale która nie będzie trzymała jako zakładników blisko 3000 osób. Nie możemy i nie będziemy dalej akceptować tej sytuacji. Wzywamy Pana do natychmiastowego odblokowania tych podwyżek i podpisania porozumienia. To porozumienie nie zostało przecież tylko przedłożone do podpisu stronom związkowym przez Pana Rektora. To porozumienie zostało wypracowane na drodze kilkunastu spotkań Rektora ze wszystkimi związkami zawodowymi, podpisane już przez dwa związki, które rozumieją istotę KOMPROMISU, który to jest rodzajem porozumienia, które osiąga się na skutek wzajemnych ustępstw i zakłada, że żadna ze stron nie odejdzie w pełni zadowolona od stołu negocjacyjnego. Te dwa związki zdały się zrozumieć, że ich główną misją jest działanie w interesie pracowników. W przypadku NZZ Prawda mamy przekonanie, że termin kompromisu jest Wam albo obcy, albo obojętny.
Uniwersytet to nie tylko instytucja — to przede wszystkim ludzie, którzy ją tworzą. Pyta Pan Przewodniczący: kiedy będzie czas na zajęcie się ludźmi i ich wynagrodzeniami? Odpowiem Panu na to pytanie: Ten czas jest teraz. I ten czas będzie również w przyszłości, bo tylko głupiec zakładałby, że na tym porozumieniu jest koniec walki o godne, sprawiedliwe wynagrodzenia i prestiż pracy na uniwersytecie. Sygnalizowana przez p. Adamowicza potrzeba regulacji wysokości wynagrodzeń na poszczególnych stanowiskach jest potrzebna, ale nie leży ona w ramach ustaleń rozdysponowania środków z tej subwencji. Zatem te dwie kwestie są oddzielne i ich mieszanie wprowadza w błąd i jest przez nas odczytywane jako celowe działanie na rzecz jeszcze głębszego zantagonizowania pracowników. Dodam również, że transparentność wynagrodzeń będzie również wprowadzona w Polsce i to wkrótce, bo wg. zapowiedzi w II kwartale 2026 roku.
Zakres tematyki porozumienia nie powinien pozostawiać więc większych niedomówień. Niepodpisanie go stanowić będzie rażące naruszenie naszych podstawowych praw do godziwego wynagrodzenia za naszą pracę. Pan Rektor i dwa związki podpisały już porozumienie, zatem nie kieruję do nich ani pism, ani przesiąkniętych goryczą słów. Proszę nie uzurpować sobie prawa do jedynej PRAWDY trzymając pracowników w szachu.
Panie Przewodniczący panie Andrzeju Adamowicz, Panie Wiceprzewodniczący, panie Profesorze Jerzy Gielecki, to jest ostateczny apel o rozwagę i odpowiedzialność. Nie tylko wobec nas tu zgromadzonych, ale wobec całej społeczności tej Uczelni.
Panie Rektorze, wierząc w Pana determinację do zakończenia tej trudnej, patowej sytuacji, w razie braku woli podpisania tego porozumienia przez NZZ Prawda, zwracamy się o zaangażowanie niezależnego mediatora w trybie natychmiastowym. Taki krok pozwoliłby na spojrzenie na sprawę z potrzebnym tu obiektywizmem,  spokojem i dystansem.”

dr Katarzyna Skrzypczak

 

 


RADIO UWM FM

Uwierz w muzykę

Teraz gramy

Title

Artist