Zespół Pieśni i Tańca „Kortowo” po powrocie z Grecji. Podsumowanie Festiwalu Folklorystycznego w Lefkadzie

Kolejne wakacje i kolejna podróż Zespołu Pieśni i Tańca „Kortowo”! W tym roku grupa odwiedziła Grecję, a dokładniej Lefkadę, gdzie reprezentowała Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie i nasz kraj wśród 9 państw gościnnych. Podczas 63. edycji Festiwalu Folklorystycznego wystąpiły również zespoły m.in. z Meksyku, Hiszpanii, Francji czy Czarnogóry. Jakie program przygotowali tancerze? Jakie przywieźli wspomnienia? Posłuchajcie rozmowy Pawła Obryckiego!

Festiwal folklorystyczny w Lefkadzie miał głównie charakter prezentacji zespołów z różnych krajów. Państw gościnnych było 9 – Meksyk, Chile, Hiszpania, Francja, Serbia, Włochy, Czarnogóra, Kostaryka, Polska – oraz 4 zespoły greckie. Wyjazd był idealną okazją do integracji z innymi grupami, a także do odpoczynku po intensywnym, jubileuszowym roku Zespołu Pieśni i Tańca „Kortowo”.

Pojechaliśmy tradycyjnie z naszym warmińskim repertuarem, czyli tańcami i przyśpiewkami warmińskimi. Zabraliśmy ze sobą również suitę tańców lubelskich – ona jest bardzo żywiołowa i wiemy, że robi zagranicą furorę i tak rzeczywiście było. Po raz pierwszy od bardzo długiego czasu zabraliśmy też nasz polski taniec narodowy – krakowiak”

– opowiadała w studiu Radia UWM FM Alicja Wojciechowska – instruktorka tańca.

Cały Festiwal w Grecji był dla nas bardzo przyjemny, ze względu na to, ile mieliśmy pracy przez ostatni rok – rok jubileuszowy. Ten wyjazd był nagrodą. Mogliśmy pokazać to, co lubimy, kochamy najbardziej, czyli taniec i polski folklor. Ale też mieliśmy czas dla siebie i było to dobrze wyważone przez organizatorów. Gdy występowaliśmy, nie czuliśmy presji, tylko się bawiliśmy. Dopingowaliśmy się nawzajem, dodawaliśmy sobie otuchy i gratulowaliśmy tych występów”

– wspominał Mikołaj Kulczyńki – prezes i tancerz Zespołu Pieśni i Tańca „Kortowo”.

To był jeden z lepszych festiwali, na jakich byliśmy. Myślę, że i dla naszego zespołu i dla tancerzy. Organizacyjnie nie było tak dużo pracy. Ona była, ale wieczorami. W dzień mieliśmy czas na relaks. Fajnie, że amfiteatr mieliśmy niedaleko. Wracaliśmy po koncertach dosyć późno, ale na integrację zawsze każdy znajdował chęć i siłę. Ten festiwal był w 100% trafiony, jeżeli chodzi o nasz rok pracy. Była to bardzo fajna i duża nagroda dla naszych członków!”

– podkreśliła Alicja Wojciechowska. Jak wyglądał przebieg Festiwalu w Grecji i z jakim odbiorem spotkali się tancerze? Posłuchajcie całej rozmowy!

Z Alicją Wojciechowską i Mikołajem Kulczyńskim spotkał się Paweł Obrycki.