Kolejna grupa studentów Wydziału Lekarskiego Collegium Medicum Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie zacznie niebawem zdobywać doświadczenie zawodowe przy łóżkach pacjentów. Dzieje się tak na trzecim roku studiów na kierunku lekarskim. Zanim jednak to nastąpi, przyszli lekarze zakładają symbolicznie biały fartuch. Kolejna taka uroczystość miała miejsce w minioną sobotę 17 maja w Auli Kongresowej Centrum Konferencyjnego UWM.
Uniwersytet Warmińsko-Mazurski jest jedną z niewielu uczelni w Polsce, która podtrzymuje zwyczaj Ceremonii Białego Fartucha. Jest to uroczysty rytuał, który oznacza przełomowy moment w edukacji medycznej – przejście od etapu zdobywania wiedzy teoretycznej do praktycznych zajęć klinicznych odbywających się w szpitalach.
Moim zdaniem jest to najpiękniejsza ceremonia na Wydziale Lekarskim. Jest to wyjątkowy moment nie tylko dla studentów, ale także dla ich rodziców, dla nas, nauczycieli akademickich, a także dla mentorów. Dzisiaj pogoda nam nie dopisała, bo jest chłodno i pada deszcz, ale tutaj, na tej sali, jest bardzo gorąco – mówił dziekan w przemówieniu otwierającym uroczystość”
– mówił prof. Leszek Gromadziński, dziekan Wydziału Lekarskiego. I dodał, podkreślając głęboki sens ceremonii:
Przez dwa poprzednie lata uczyliście się m.in. anatomii, histologii, biologii, fizjologii, genetyki, embriologii. Bez wiedzy z tych dziedzin nikt nie będzie dobrym lekarzem, ale od tego momentu głównym źródłem wiedzy nie będą książki, ale pacjent, drugi człowiek, z którym będziecie mieli codzienny kontakt. Na zajęciach z propedeutyki zawsze powtarzam, że postawienie odpowiedniej diagnozy to zebranie dobrego wywiadu z pacjentem i profesjonalne zbadanie. Jeśli zdobędziemy zaufanie pacjenta i zrobimy to dobrze, to będziemy mogli go wyleczyć. Pacjent nie wie, na co choruje – on może nam opowiedzieć tylko o swoich objawach. Komunikacja lekarz-pacjent jest najważniejsza. Pamiętajcie, że nie zawsze będziecie wygrywać. Będziecie także przegrywać – z chorobą i śmiercią, ale musicie być wierni przysiędze Hipokratesa, zawsze podchodzić z pokorą do pacjentów i chorób. Ten biały fartuch będziecie nosić już do końca życia i często nie będziecie się z nim rozstawać nawet w nocy. Jesteście po to, aby nieść dobro, leczyć ludzi i pomagać w cierpieniu.”
Po tych słowach nastąpiła najważniejsza część uroczystości, czyli obłóczyny. Na scenie pojawili się wszyscy studenci trzeciego roku kierunku lekarskiego, którym białe fartuchy – będące symbolem odpowiedzialności, profesjonalizmu i powołania do służby drugiemu człowiekowi – nałożyli mentorzy, czyli lekarze wykonujący praktykę lekarską i nierzadko także wykładowcy, z którymi na co dzień mają zajęcia. Każdy student otrzymał od nich również bukiet konwalii, które symbolizują delikatność, nadzieję i troskę – fundamentalne wartości dla zawodu lekarza.
Jedną ze studentek, która wzięła udział w ceremonii, była Natalia Hasiak, dla której ten moment jest ukoronowaniem trzech lat ciężkiej pracy.
To półmetek naszej drogi do bycia lekarzem. Ta uroczystość jest dla nas swoistym prezentem, bo w końcu możemy poczuć, że to wszystko ma sens, że zmierzamy w dobrym kierunku. Czuję się podekscytowana i szczęśliwa
– mówiła Natalia, której towarzyszyli rodzice – Tomasz i Agnieszka.
Natalia powiedziała nam kiedyś, że dziękuje nam za to, iż nie wywieraliśmy na niej żadnej presji, jeśli chodzi o wybór kierunku studiów. Trzymamy kciuki za naszą córkę i za wszystkich studentów tego kierunku”
– mówiła wzruszona mama, a dumny tata dodał:
Rozpiera nas duma, bardzo się cieszymy, że córka znalazła się w tym miejscu i że możemy uczestniczyć w tej uroczystości.”
Po studentach polskojęzycznego kierunku lekarskiego, biały fartuch założyli żacy anglojęzycznego kierunku lekarskiego. Tę część ceremonii poprowadził dr n. med. Rakesh Jalali. Prodziekan Wydziału Lekarskiego ds. studentów anglojęzycznych i rozwoju również skierował kilka słów do przyszłych lekarzy – tym razem w języku angielskim. Dużo miejsca poświęcił odpowiedzialności – cesze, która mocno wiąże się z wykonywaniem zawodu medyka.
Ludzie, którymi będziecie się opiekowali, czasami będą dziećmi, czasami dorosłymi, czasami ludźmi starszymi, ale wy, ubrani w ten biały fartuch powinniście myśleć wyłącznie o tym, jak im pomóc. Ta ceremonia ma wam uświadomić, że od teraz na waszych barkach będzie spoczywała wielka odpowiedzialność. Czyjeś życie będzie zależało od waszej wiedzy, praktyki, podejścia i emocji, jakimi obdarzycie swoich pacjentów. Zawsze pamiętajcie o tym, że wasz pacjent jest czyjąś matką, ojcem, dzieckiem, a my niczym się od niego nie różnimy – on potrzebuje takiej samej pomocy jak my. Leczcie ludzi, a nie choroby, a wtedy odniesiecie sukces. Bądźcie czyści, szczerzy, prawi, pomocni i przyjaźni.”
Sześcioro studentów (troje z kierunku polskojęzycznego i troje z kierunku anglojęzycznego) otrzymało tzw. konwalie dziekańskie, czyli nagrody dla najlepszych studentów. Jedną z wyróżnionych była Anna Stasiewicz.
Jestem zaskoczona, ponieważ wokół siebie mam mnóstwo kolegów, którzy bardzo dobrze się uczą i mają duże osiągnięcia, dlatego też nie spodziewałam się, że otrzymam taką nagrodę. Jestem dumna, cieszę się, że udało mi się stanąć na wysokości zadania, jestem bardzo szczęśliwa”
– mówiła i zdradziła, że kluczem do sukcesu jest znalezienie równowagi pomiędzy pracą a czasem wolnym i odpoczynkiem.
Oczywiście, że studiując kierunek lekarski, trzeba poświęcić dużo czasu na naukę, ale kiedy czuję, że nie mogę przyswoić więcej materiału, to wolę odpocząć – wyjść na spacer, poćwiczyć, coś obejrzeć. Staram się, żeby mój mózg miał chwilę wytchnienia. Nie możemy zapominać, że jesteśmy ludźmi, że mamy swoje życie prywatne.
Zapytana o założenie białego fartucha, wyraziła radość, że w końcu nadszedł moment rozpoczęcia zajęć klinicznych.
Jeszcze waham się co do tego, jaką specjalizację wybiorę i mam nadzieję, że te kolejne trzy lata pomogą mi znaleźć swoje miejsce w medycynie, a może także rozwinąć się naukowo. Rozważam dermatologię i endokrynologię, która wydaje mi się ważną specjalizacją w dzisiejszych czasach, ponieważ choroby metaboliczne stały się chorobami cywilizacyjnymi.”
Konwalię dziekańską otrzymał też m.in. Hubert Ćwikliński, który uważa, że na powodzenie na studiach medycznych składają się praca, talent oraz odrobina szczęścia.
Jestem wzruszony zarówno założeniem białego fartucha, jak i otrzymaniem nagrody. Wymagało to bardzo dużo pracy, wysiłku i wielu nieprzespanych nocy – sama nauka i wszystko to, co jej towarzyszy, kosztuje nas mnóstwo czasu. Czuję się dobrze w wielu przedmiotach i staram się do wszystkich podchodzić poważnie, bo jednak te studia tego wymagają”
– mówił Hubert Ćwikliński.
Duże emocje i wzruszenie towarzyszyło również mentorom. Tym, który wiele razy pojawiał się na scenie, co oznacza, że mistrzowską opieką objął wielu studentów, był dr Piotr Przelaskowski, który na co dzień pracuje jako lekarz w Warmińsko-Mazurskim Centrum Chorób Płuc w Olsztynie oraz wykłada w Katedrze Kardiologii i Chorób Wewnętrznych.
To są duże emocje i zaszczyt. Jest to bardzo trudna część naszej pracy – jak przełożyć posiadaną przez nas wiedzę na powiedzenie tym młodym ludziom, co ich czeka jako przyszłych lekarzy, którzy staną twarzą w twarz z pacjentami, będą musieli ich wyleczyć i dać nadzieję na zdrowie i dobre życie. Tego muszą się nauczyć i tego im wszystkim życzę!”
Podczas Ceremonii Białego Fartucha głos zabrał również obecny na uroczystości prof. Jerzy Przyborowski, rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego. W słowach skierowanych do studentów, kadry Wydziału Lekarskiego i gości, odnosząc się do procesu kształcenia i kariery zawodowej lekarzy, posłużył się metaforą budowania domu.
Gratuluję wam, że dotrwaliście do tego momentu – przed wami kolejny etap. To, co robiliście do tej pory było stawianiem fundamentów, a jak wiadomo, solidny fundament gwarantuje, że dom będzie trwał przez długie lata. Można powiedzieć, że ukończenie przez was studiów będzie położeniem dachu, ale to nie będzie koniec. Wówczas bowiem następuje moment meblowania i przysposabiania domu na taki, jakim się chce, aby był. To, co w moim odczuciu jest bardzo istotne: dom jako budynek bez wypełnienia go treścią w postaci ludzi, uczuć i podstawowych wartości, nie będzie domem. W domu czujemy się dobrze tylko wtedy, kiedy mieszkamy z tymi, których kochamy i szanujemy. Życzę wam, żeby każdy z was stworzył taki dom”
– mówił rektor. W wywiadzie udzielonym „Wiadomościom Uniwersyteckim” po zakończeniu uroczystości, zwracał uwagę na to, że Wydział Lekarski jest filarem Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego.
Utworzenie Collegium Medicum, z Wydziałem Lekarskim i Szkołą Zdrowia Publicznego, które kształcą w dwóch dyscyplinach – nauki medyczne oraz nauki o zdrowiu i kulturze fizycznej – było dla nas czymś bardzo ważnym, ponieważ dzięki temu nasz Uniwersytet jest rozpoznawalny w Europie i na świecie. Trudno wyobrazić sobie UWM bez nauk medycznych. Medycyna jest dyscypliną nauki, ale także obszarem życia społecznego, która obok technologii cyfrowej rozwija się najintensywniej. Żeby nadążyć za tym rozwojem, a z drugiej strony stworzyć warunki do wykorzystania wszystkich nowych rozwiązań, potrzebny jest nam nowy szpital kliniczny. Wówczas studenci i kadra akademicka będą mogli się rozwijać, a także będziemy mogli świadczyć usługi medyczne na najwyższym poziomie.”
Ceremonii Białego Fartucha towarzyszyło wystąpienie dr hab. n. med. Natalii Dowgiałło-Gornowicz z Katedry Chirurgii Ogólnej, Małoinwazyjnej i Wieku Podeszłego pt. „Połączenie życia i pracy: jak zszyć swoją karierę z życiem zawodowym”. Naukowczyni i lekarka podzieliła się swoim doświadczeniem szukania miejsca w medycynie, trudnego wyboru specjalizacji, a potem godzenia życia prywatnego, rodzinnego i rozwoju zawodowego. Mówiła, że podobnie jak Jeff Bezos, amerykański przedsiębiorca, jeden z najbogatszych ludzi na świecie, uważa, że termin „work-life balance” jest nietrafny, bo oznacza, że mamy dwa życia – jedno w domu, w piżamie, a drugie w pracy, w fartuchu. A wiadomo, że nie da się nie myśleć w pracy o swoich najbliższych, a w domu o swoich pacjentach. Dlatego trzeba zrobić tak, aby praca i życie się nie wykluczały, a integrowały.
Musimy stawiać sobie realistyczne cele i dopiero wtedy będziecie mogli je realizować. Pamiętajcie też, że aby osiągnąć sukces, nie trzeba być idealnym – nieidealni ludzie również osiągają sukcesy. Bardzo ważne jest też efektywne zarządzanie czasem – róbcie najpierw to, co uważacie za ważne, a potem to, co jest mniej ważne. Sposobem na to może być tworzenie tzw. „checklist”. Dbajcie też o to, aby mieć dobre relacje ze swoimi rówieśnikami – pamiętajcie, że nie ma czegoś takiego jak wyścig szczurów”
– radziła studentom.
Na zakończenie warto raz jeszcze oddać głos studentom kierunku lekarskiego, bo to przecież oni znajdowali się podczas ceremonii białego fartucha w centrum uwagi. W imieniu kierunku lekarskiego polskojęzycznego głos zabrała Martyna Cukras.
Dzisiejsza ceremonia jest dla nas zwieńczeniem trzech lat ciężkiej pracy. Za nami wiele wyrzeczeń, nieprzespanych nocy, przeczytanych książek, napisanych egzaminów. Nie było łatwo, ale wytrwaliśmy! Po godzinach spędzonych nad anatomią, biofizyką, niekończącą się walką z fizjologią i patofizjologią, weszliśmy w nowy etap naszej edukacji. Założenie białego fartucha to coś więcej niż symbol rozpoczęcia zajęć klinicznych – to wejście w świat medycyny z nową odpowiedzialnością wobec pacjentów, wiedzy i siebie nawzajem”
– mówiła studentka i skierowała garść podziękowań:
Dziękuję naszym wykładowcom – nie tylko za ich wiedzę, ale także za cierpliwość, zwłaszcza wtedy, kiedy po raz piąty pytamy o to samo. Dziękujemy, że nie tracicie w nas wiary nawet wtedy, kiedy my zaczynamy ją tracić. Dziękujemy mentorom za wasz czas, cierpliwość i gotowość do dzielenia się wiedzą, ale także tym, czego nie da się znaleźć w podręcznikach – doświadczeniem i umiejętnością zachowania spokoju w trudnych sytuacjach. Wasza postawa inspiruje nas, abyśmy kiedyś sami stali się mentorami. Dziękujemy również naszym rodzinom, partnerom i wszystkim bliskim za mówienie „dasz radę!” i „to już prawie koniec”, które słyszymy od pierwszego dnia studiów. Dziękuję również wam, koleżanki i koledzy, za wspólne godziny nauki, wzajemną pomoc i motywację.”
Relację przygotowała Marta Wiśniewska.