Stomilanki Olsztyn długo skutecznie broniły się w wyjazdowym ćwierćfinałowym spotkaniu Orlen Pucharu Polski w piłce nożnej kobiet z UKS-em SMS-em Łódź. Żadna z drużyn przez 120 minut nie potrafiła strzelić bramki. O awansie przesądziła więc seria rzutów karnych. Tu zdecydowanie lepsze były gospodynie. Wygrały 4-1.
Obie drużyny zmierzyły się w miniony weekend w Ekstralidze. Łodzianki wygrały w Olsztynie zdecydowanie 4-0. Wiosną zawodniczki trenera Dariusza Maleszewskiego nie zdobyły jeszcze choćby punktu. Nie strzeliły też bramki w meczach o stawkę. Zdecydowanym faworytem spotkania Pucharu Polski był zatem UKS.
Gospodynie przeważały na boisku zarówno w podstawowym czasie gry, jak i w dogrywce. Ale nie potrafiły pokonać Ewy Sikory. Stomilanki skupiały się natomiast głównie na skutecznej grze w obronie. I za tę konsekwencję należy je pochwalić. Niestety w serii rzutów karnych pomyliły się dwukrotnie. Za to rywalki były bezbłędne. Wygrały 4-1 i awansowały do półfinału.
UKS SMS Łódź – Stomilanki Olsztyn 0-0 (0-0, 0-0) karne: 4-1
Stomilanki: Sikora – Taranowska, Kędzia (117′ Skrzypińska), Zubczyk, Libera, Kamala (63′ Czarnecka), Sokołowska, Osajkowska, Marques, Kałużna, Dallara.
Wyniki pozostałych spotkań ćwierćfinałowych Orlen Pucharu Polski:
Resovia – Śląsk Wrocław 0-3
Katarzyna Białoszewska 23′, Natalia Sitarz 39′, Marcelina Buś 55′
GKS Katowice – Górnik Łęczna 2-1
Aleksandra Nieciąg 32′, Julia Włodarczyk 73′ – Katja Skupień 66′
Bielawianka Bielawa – APLG Gdańsk 0-1
Angelika Kołodziejek 64′
1/2 finału – 24 kwietnia
UKS SMS Łódź – Śląsk Wrocław
GKS Katowice – APLG Gdańsk
Stomilankom pozostała już tylko walka w Orlen Ekstralidze. Walka o utrzymanie na najwyższym szczeblu rozgrywkowym. Na siedem kolejek przed zakończeniem sezonu z zaledwie czterema punktami na koncie zamykają tabelę. Do bezpiecznej pozycji tracą już aż dziesięć oczek. Wiosną przegrały wszystkie mecze, nie strzelając choćby jednej bramki.
Kolejne spotkanie rozegrają dopiero 14 kwietnia – na wyjeździe z Górnikiem Łęczna.
Foto: pzpn.pl