Drużyna AZS UWM Olsztyn Lakers wygrała na wyjeździe 34-6 (12-6, 0-0, 16-0, 6-0) z Białymi Lwami Gdańsk i umocniła się na prowadzeniu w tabeli PFL2. Jeziorowcy zakończą sezon 13 lipca wyjazdowym meczem z Rhinos Wyszków. Jego stawką będzie utrzymanie pozycji lidera.
Olsztynianie pojechali do Gdańska pewni siebie. I bardzo dobrze weszli w mecz. Po przyłożeniach Adama Mieczańca i Artura Pazia już w pierwszej kwarcie prowadzili 12-0. Ale chyba poczuli się zbyt dobrze na terenie rywala, bo Białe Lwy zdobyły swoje pierwsze punkty (po akcji Mateusza Dziekońskiego) a później długo umiejętnie się broniły. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Goście przebudzili się w trzeciej kwarcie. Impuls dał Wojciech Malik, który sam pokonał z piłką kilkadziesiąt metrów. Jego przyłożenie i podwyższenie Łukasza Markowskiego sprawiły, że Lakersi prowadzili już 20-6. W końcówce błysnął jeszcze Adrian Dąbrowski. Najpierw wykończył dobrze akcję drużyny, a w czwartej kwarcie sam pokonał pół boiska i ustalił wynik meczu na 34-6.
Ale MVP spotkania został wybrany lider defensywy – Kamil Polski.
W tym roku to nie pierwszy raz, kiedy rozkręcamy się długo w meczu. Te pierwsze połowy nam średnio wychodzą. Myślę, że jest to przede wszystkim spowodowane brakiem trenera. Na każdy mecz jedziemy z pewnymi założeniami i game planem, który nie zawsze się sprawdza. Na boisku pewne rzeczy trzeba zmienić. Wyciągamy wnioski i te drugie połowy są już lepsze. To jest dość trudny temat, ale wydaje mi się, że część zawodników już zawiesiła sobie medale na szyi. A gra się do samego końca – mówił po meczu w Gdańsku Krzysztof Mrówka.
A kogo wyróżnił?
Naprawdę zaczynamy grać jak drużyna. Coraz więcej zawodników punktuje. Jesteśmy dość wszechstronną drużyną. A wyniki pokazują, że mamy bardzo dobrą defensywę. Wiemy o co gramy i co chcemy osiągnąć!
Posłuchajcie rozmowy Piotra Szauera!
Ostatnie spotkanie fazy grupowej Jeziorowcy rozegrają w sobotę 13 lipca – na wyjeździe z Rhinos Wyszków. Są już pewni awansu do fazy play-off PLF2. Ale bardzo zależy im na zwycięstwie.
Poza przegraną z nami, Rhinos mają dokładnie taki sam bilans jak my. Więc ten ostatni mecz zadecyduje, kto zostanie na czele tabeli i będzie mógł zorganizować półfinał u siebie – mówi Mrówka.