Constract Lubawa pokonał we własnej hali 4-3 (3-2) BSF Bochnia i obronił drugą pozycję w tabeli FOGO Futsal Ekstraklasy. Wicemistrzowie Polski tracą trzy punkty do lidera rozgrywek – wciąż niepokonanego w tym sezonie Piasta Gliwice.
Foto: KS Constract Lubawa
Bilans drużyny prowadzonej przed Dawida Grubalskiego to jedenaście zwycięstw, dwa remisy i jedna porażka. W sobotę do Lubawy przyjechał zespół zajmujący szóste miejsce w tabeli. I choć gospodarze kontrolowali spotkanie, o komplet punktów musieli walczyć do ostatniej sekundy.
Wynik meczu w czwartej minucie otworzył João Miguel. Po kwadransie gry było 2-0 dla Constractu, a na listę strzelców wpisał się Pedrinho. Jednak gościom udało się wyrównać. Najpierw blisko szczęścia był Minor Cabalceta, ale piłka obiła jedynie poprzeczkę. Dwie bramki w końcówce pierwszej połowy strzelił natomiast Wojciech Przybył. Tuż przed przerwą ponownie do siatki trafił João Miguel i było 3-2 dla lubawian.
Po zmianie stron ich przewaga ponownie wzrosła do dwóch goli za sprawą Sebastiana Grubalskiego. Kibice jednak do końca meczu drżeli o wynik, bo bramkę na 4-3 z rzutu karnego strzelił Minor Cabalceta. Mimo kilku dogodnych okazji z obu stron, żadnej z drużyn nie udało się już pokonać bramkarza rywali.
Myślę, że to był jeden z lepszych meczów, jakie zagraliśmy w tym sezonie w Lubawie. Długimi momentami nasza gra wyglądała tak, jak tego od siebie wymagamy. Dużo niewykorzystanych sytuacji pozwoliło Bochni utrzymać się w grze. Stąd taka nerwowa końcówka”
– podsumował Dawid Grubalski.
Posłuchajcie też, jak spotkanie ocenił Paweł Kaniewski.
Constract Lubawa – BSF Bochnia 4-3 (3-2)
João Miguel 4′, 20′, Pedrinho 14′, Sebastian Grubalski 21′ – Wojciech Przybył 19′, 19′, Minor Cabalceta 28′ (karny)
Kolejne ligowe spotkanie Constract Lubawa rozegra 21 grudnia. Na wyjeździe zmierzy się z Red Dragons Pniewy. Będzie to ostatni mecz obu ekip w tym roku.