Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej zakończyła postępowanie wyjaśniające w sprawie naruszeń godności zawodniczek klubu Stomilanki Olsztyn. Po „szczegółowej analizie zgromadzonych materiałów” postanowiła odmówić wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec klubu Stomilanki Olsztyn oraz jego prezesa Dariusza Maleszewskiego. „Zebrane dowody nie pozwalają stwierdzić, że doszło do rażącego naruszenia przepisów dyscyplinarnych” – czytamy w komunikacie.
Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej od lutego prowadziła postępowanie wyjaśniające w sprawie zachowań o charakterze dyskryminacyjnym wobec zawodniczek Kobiecego Klubu Piłkarskiego Stomilanki Olsztyn. Było to efektem listu opublikowanego przez cztery zagraniczne zawodniczki (Maleah Milner, Franciele Cupertino, Marta Vidal i Maria Contreras), które w rundzie jesiennej sezonu 2023/2024 reprezentowały barwy olsztyńskiej drużyny. Oskarżyły w oficjalnym oświadczeniu skierowanym do mediów i władz piłkarskich trenera i prezesa klubu Dariusza Maleszewskiego o poniżanie, wyśmiewanie i upokarzanie a także niepłacenie w terminie wynagrodzeń. Szkoleniowiec zaprzeczył tym zarzutom. Przyznał jedynie, że Stomilanki – jak wiele innych kobiecych klubów piłkarskich – faktycznie mierzą się co jakiś czas z problemami finansowymi.
Temat nabrał rozgłosu w ogólnopolskich mediach w marcu po publikacji artykułu Dawida Szymczaka na łamach Sport.pl – „Koniec tajemnic. Ujawniają, co się działo przez lata w polskim klubie” – który powoływał się także na nasz reportaż radiowy. Ale odkrywał również nowe fakty – m.in. relacje byłego asystenta trenera Stomilanek Wojciecha Polaka z jedną z zawodniczek. Opinię publiczną, ale też czołowe postaci polskiego futbolu – w tym Cezarego Kuleszę i Zbigniewa Bońka – oburzyły jednak zwłaszcza opisywane przez jedną z zawodniczek doświadczenia z tzw. „chrztu”.
Zadaniem jednej z zawodniczek podczas chrztu było zlizywanie bitej śmietany z kolan trenera Dariusza Maleszewskiego (…) Dziewczyna, która wykonywała zadanie, była pełnoletnia, ale wokół niej było sporo nieletnich zawodniczek. Po latach piłkarki uczestniczące w obozie nie potrafią zrozumieć, jak mogło do tego dojść. Mówią o żenadzie, wstydzie i odruchach wymiotnych. One były młode, wpadły na głupi pomysł, jedna nakręcała drugą. Ale dlaczego ich opiekun zamiast tę „zabawę” przerwać, rozsiadł się na krześle w samym jej centrum z kolanami na wierzchu?”
– czytamy w jednym z artykułów Sport.pl.
Trener i prezes Stomilanek został odwołany przez PZPN i WMZPN z pełnionych w tam funkcji.
W związku z kolejnymi, bardzo poważnymi oskarżeniami opublikowanymi w licznych artykułach prasowych, Komisja ds. Nagłych Polskiego Związku Piłki Nożnej, na wniosek prezesa Cezarego Kuleszy, odwołała dziś Dariusza Maleszewskiego ze składu Komisji ds. Piłkarstwa Kobiecego. Jednocześnie informujemy, że Komisja Dyscyplinarna PZPN prowadzi szczegółowe postępowanie wyjaśniające w sprawie ujawnionych naruszeń w klubie Stomilanki Olsztyn.
Zapewniamy, że osoby pokrzywdzone nie zostaną w tej trudnej sytuacji same. Będziemy zdeterminowani w działaniach na rzecz pełnego wyjaśnienia tej sprawy. Zachęcamy do kontaktu z PZPN zarówno osoby, które mogą być bezpośrednio poszkodowane, jak i osoby, które mają wiedzę na temat ewentualnych naruszeń w klubie Stomilanki Olsztyn.”
– mogliśmy przeczytać wówczas w oświadczeniu na stronie PZPN.
Na kolejne oświadczenie czekaliśmy do 23 lipca. Komisja Dyscyplinarna PZPN wydała wówczas komunikat, w którym czytamy:
Komisja Dyscyplinarna PZPN uznała odpowiedzialność dyscyplinarną trenera Wojciecha Polaka w związku z nadużyciem relacji zależności wobec małoletniej zawodniczki klubu Stomilanki Olsztyn. W opinii organu dyscyplinarnego trener dopuścił się naruszenia zasad etyczno-moralnych, obowiązujących w Polskim Związku Piłki Nożnej. Trenera ukarano karą 1 roku i 6 miesięcy dyskwalifikacji, która polega na zakazie udziału we wszelkiej działalności związanej z piłką nożną we wskazanym powyżej okresie. Orzeczenie zostało utrzymane w mocy przez Najwyższą Komisję Odwoławczą Polskiego Związku Piłki Nożnej.Wydarzenia związane z opisanymi w przekazach medialnych „otrzęsinami” w klubie Stomilanki Olsztyn miały miejsce ponad 10 lat temu. Po przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego, Komisja Dyscyplinarna PZPN zmuszona była odmówić wszczęcia postępowania dyscyplinarnego w sprawie ze względu na upływ okresu przedawnienia ewentualnego czynu dyscyplinarnego.Kontynuowane jest postępowanie wyjaśniające w sprawie zachowań o charakterze dyskryminacyjnym wobec zawodniczek klubu Stomilanki Olsztyn.”
W końcu dziś – w piątek 13 grudnia – postępowanie zostało zakończone. Jak czytamy:
Komisja Dyscyplinarna Polskiego Związku Piłki Nożnej zakończyła postępowanie wyjaśniające w sprawie naruszeń godności zawodniczek klubu Stomilanki Olsztyn. Wcześniej, w związku ze zdarzeniami dotyczącymi trenera Wojciecha Polaka, podjęto decyzję o jego dyskwalifikacji, o czym informowaliśmy w komunikacie dostępnym pod tym linkiem.Postępowanie wyjaśniające zostało wszczęte po publicznym oświadczeniu zawodniczek klubu oraz doniesieniach medialnych, w których pojawiły się zarzuty dotyczące m.in. poniżania, zastraszania, upokarzania oraz opóźnień w wypłacie wynagrodzeń.W toku postępowania Komisja przeprowadziła szczegółową analizę materiałów dowodowych, obejmującą wyjaśnienia i oświadczenia złożone przez 7 zawodniczek, 20 rodziców oraz przedstawicieli środowiska piłkarskiego, prezesa i sztab szkoleniowy klubu. Na podstawie tych materiałów ustalono, że zaległe wynagrodzenia zawodniczek, wskazane w oświadczeniu, zostały uregulowane.Komisja stwierdziła brak podstaw do uznania, że zachowania prezesa i trenera klubu wyczerpywały znamiona mobbingu lub innych nadużyć naruszających godność osobistą zawodniczek w rozumieniu Regulaminu Dyscyplinarnego PZPN. Choć w działalności klubu doszło do uchybień organizacyjnych, nie były one na tyle poważne, aby można je było uznać za rażące naruszenie przepisów.Szczególną uwagę zwrócono na zarzuty dotyczące nierównego traktowania zawodniczek o innym pochodzeniu etnicznym. Komisja przeanalizowała te zarzuty z najwyższą powagą, jednak analiza bogatego materiału dowodowego nie potwierdziła ich zasadności. Żadna z zawodniczek, które miały być dotknięte takim zachowaniem, nie odpowiedziała na wezwania Komisji i nie potwierdziła faktów przytoczonych w oświadczeniu medialnym. Co więcej, ustalono, że w klubie stosowano komunikację zarówno w języku polskim, jak i angielskim, a dla wsparcia zawodniczek zatrudniano tłumacza.Po szczegółowej analizie zgromadzonych materiałów Komisja Dyscyplinarna postanowiła odmówić wszczęcia postępowania dyscyplinarnego wobec klubu Stomilanki Olsztyn oraz prezesa. Zebrane dowody nie pozwalają stwierdzić, że doszło do rażącego naruszenia przepisów dyscyplinarnych.Komisja podkreśla, że sprawa została przeanalizowana z najwyższą starannością, uwzględniając wszystkie dostępne materiały dowodowe, w tym liczne oświadczenia zawodniczek, rodziców oraz członków sztabu szkoleniowego.”
Do tematu będziemy wracać w przyszłym tygodniu na antenie Radia UWM FM.
Źródło: PZPN