Od poniedziałku dzwoni nam w głośnikach piosenka tygodnia, czyli „Ring My Bell” amerykańskiej grupy Night Moves. Nowości prezentują wrocławski duet nago oraz Brytyjczycy Nectar Wood i grupa Wet Leg. Wyspiarskiej inwazji w tym tygodniu przewodniczy Little Simz z najnowszą płytą „Lotus”.
fot. Thibaut Grevet
NIGHT MOVES – Ring My Bell [PIOSENKA TYGODNIA]
Drugi singiel z nadchodzącej płyty amerykańskiej grupy. Jak przyznał frontman John Pelant pomysł na tę piosenkę ma już jakieś dziesięć lat. Bramkującym elementem, by ją ukończyć, okazało się przypadkowo odkryte brzmienie na syntezatorze Rolanda z lat 90. Prace nad płytą „Double Life” odbywały się między innymi w sali prób usytuowanej w nieprzyjaznej, przemysłowej części Minneapolis skąd zespoł pochodzi. W produkcję nagrań zaangażowany był cały zespół, a także Jarvis Tavenier, swego czasu współpracownik grup Avalanches oraz King Gizzard and the Lizard Wizard.
„Double Life” będzie czwartą płytą zespołu działającego od 15 lat. Krążek ukaże się 25 czerwca.
NAGO – Motyl
Wrocławski duet pracując nad debiutancką płytą przedstawił nową piosenkę. Pewnego, letniego wieczoru, Martyna i Mateusz spotkali się w domowym studio. Zaczęło się od melodyjnej gitarki, potem do głowy wpadła melodia refrenu, która od razu przeobraziła się w lekkiego motyla i tak, spontanicznie, na totalnym luzie – powstała piosenka.
Wyobraź sobie motyla, który lata w świecie pełnym emocji. Z jednej strony chce się do kogoś zbliżyć, a z drugiej – powstrzymuję go lęk przed angażowaniem się. Czuje, że czas mija za szybko, a on wciąż nie może się zdecydować, zatrzymać się, czy może frunąć sobie dalej?
Ta piosenka, to opowieść o poszukiwaniu siebie oraz o tym, jak niełatwo jest znaleźć równowagę między wolnością, a bliskością. Ale kto wie, może warto próbować latać, nawet jeśli wiatr wieje trochę za mocno ?
Nagranie zrealizowane zostało w studio u Marcina Borsa, pod czujnym okiem Andrzeja Markowskiego (Krzysztof Zalewski), który odpowiada za jej produkcję.
NECTAR WOODE – Lose
Pochodząca z Londynu artystka prezentuje drugi utwór zapowiadający jej nadchodzącą EP-kę.
Wyprodukowany przez hipnotyzujący ghański kolektyw producencki SuperJazzClub, „LOSE” to radosny, pełen groove’u hołd dla wiary w siebie i pewności siebie.
Utwórowi towarzyszy film dokumentalny nakręcony podczas jej pierwszej w życiu podróży do Ghany na początku tego roku – podróży, która znacząco wpłynęła na tematykę i brzmienie nadchodzącej EP-ki zatytułowanej „It’s like I never left”.
Premiera zaplanowana jest na 18 lipca. Dotychczas Nectar wydało wysoko ocenianą przez krytyków EP-kę „Head Above The Water” z 2024 roku.
WET LEG – CPR
Brytyjska grupa za miesiąc wyda drugą płytę „Moisturizer”. Po dynamicznym i wpadającym w ucho „catch these fists” otrzymaliśmy singiel „CPR”. Zespół wpada w nieco brudny, leniwy rytm, a Rhian Teasdale śpiewa o swoim nowym zauroczeniu z ironicznym, nihilistycznym spokojem – aż do refrenu, w którym wszystko wybucha. To jedna z wielu piosenek o miłości, które znajdą się na nadchodzącej płycie. Jednak pytanie w refrenie – „Is it love, or suicide?” – jasno pokazuje, że nie mamy tu do czynienia z romantyczną balladą.
W składzie zespołu, obok Teasdale i Chambers, znaleźli się także Ellis Durand (bas), Henry Holmes (perkusja) i Joshua Mobaraki (gitara, syntezator). Moisturizer to płyta pełna energii, dziwacznego uroku i nieokiełznanej radości grania, którą Wet Leg wypracowali przez lata intensywnego występowania. Albowiem Wet Leg to obecnie koncertowa maszyna, która na scenie prezentuje się z niesamowitą precyzją i sarkastycznym pazurem.
Po spektakularnym sukcesie debiutanckiej płyty – numer 1 na listach przebojów w Wielkiej Brytanii i poza jej granicami, nagrody Grammy (Best Alternative Music Album i Best Alternative Music Performance), dwie statuetki BRIT (Best New Artist i Group of the Year) i ponad pół miliarda streamów – zespół stanął przed wyborem: pójść w stronę popu czy podążać własną ścieżką? Wet Leg bez wahania postawili na tę drugą drogę, podejmując tym samym ponowną współpracę z Danem Careyem jako producentem.
LITTLE SIMZ – Lotus [PŁYTA TYGODNIA]
Składający się z 13 utworów „Lotus”, to wielowarstwowy, ale i głęboko osobisty album. Little Simz odsłania w nim swoje wewnętrzne światy w najbardziej intymny i szczery sposób, jaki dotąd zaprezentowała. Na tle poruszającej warstwy muzycznej, za którą stoi producent Miles Clinton James — łączącej wpływy od punku, przez jazz, soul, aż po sambę — Simz snuje bogate opowieści. Całość układa się w emocjonalną historię o kobiecie i artystce, jaką stała się Simz.
Tytuł albumu „Lotus” uosabia odnowę i wzrost, odzwierciedlając jej artystyczną i życiową podróż. Lista współpracowników Simz przy albumie jest starannie wyselekcjonowana – to: Moses Sumney, Miraa May, Wretch 32, Cashh, Michael Kiwanuka, Yussef Dayes, Sampha, Lydia Kitto, Yukimi Nagano oraz Obongjayar i Moonchild Sanelly.
Little Simz uznawana jest za jedną z najbardziej wizjonerskich artystek w Wielkiej Brytanii. Wielokrotnie nagradzana (Brit Awards, MOBO i Ivor Novello), publikując mixtape’y, EP-ki i pięć uznanych przez krytyków albumów, Simz dokumentuje swoją historię, swoją podróż, a co za tym idzie – swoje pokolenie.
Lista utworów:
1. Thief
2. Flood (feat. Obongjayar & Moonchild Sanelly)
3. Young
4. Only (feat. Lydia Kitto)
5. Free
6. Peace (feat. Moses Sumney & Miraa May)
7. Hollow
8. Lion (feat. Obongjayar)
9. Enough (feat. Yukimi)
10. Blood (feat. Wretch 32 & Cashh)
11. Lotus (feat. Michael Kiwanuka & Yussef Dayes)
12. Lonely
13. Blue (feat. Sampha)