RADIO UWM FM

Uwierz w muzykę

Current track

Title

Artist

Nowości muzyczne 08.09-14.09.2025

2025-09-07

Wrzesień już się rozpędził, a jego drugi tydzień przynosi solidną dawkę hałasu – dosłownie. Płytą tygodnia zostaje „Bruit” warszawskiej grupy Allarme, która z impetem wdziera się na zagraniczne sceny. Najważniejszym utworem jest „Brand New Me” duetu Saint Etienne i Confidence Man – taneczny, nostalgiczny numer z breakbeatowym pulsem i popową lekkością, którym brytyjskie trio żegna się po 35 latach działalności. Pozostałe nowości na 95,9 fm zagrają Kadavar, Gwyn Ashton i debiutująca Clayknot.

fot. Łukasz Łazarczyk

SAINT ETIENNE & CONFIDENCE MAN – Brand New Me [PIOSENKA TYGODNIA]

Po 35 latach owocnej działalności brytyjski zespół Saint Etienne żegna się z nami (w dobrym stylu!) albumem International, który ukazał się w miniony piątek i wydaje prawdopodobnie ostatni singiel w swojej karierze.

Piosenka „Brand New Me” stanowi wyjątkową kolaborację z australijskim duetem Confidence Man, znanym z przebojowych współprac z Kylie Minogue i JADE.

To lekki, taneczny utwór z nostalgicznym klimatem — nawiązujący do brzmień lat 90., z wyraźnym odniesieniem do breakbeatu i przestrzenną produkcją. Wokalnie łączą tu siły Sarah Cracknell (Saint Etienne) i Janet Planet (Confidence Man), tworząc duet, który brzmi jak spotkanie dwóch pokrewnych dusz.

Zespoły poznały się kilka lat temu za kulisami festiwalu Kite i od razu złapały wspólny język. Jak mówi Sarah Cracknell:

Dostaliśmy wiadomość od Heavenly Recordings, że Confidence Man są naszymi fanami i chcieliby się spotkać. Od pierwszej rozmowy poczuliśmy, że nadajemy na tych samych falach. Praca nad ‘Brand New Me’ była czystą przyjemnością — to idealne połączenie naszych stylów.

To ostatni singiel z albumu „International”, na którym pojawiają się także inni uznani producenci: Tom Rowland z The Chemical Brothers („Glad”) oraz Paul Hartnoll z Orbital („Take Me To The Pilot”).

Do utworu powstał animowany teledysk autorstwa Kyle’a Plattsa i Matta Lloyda — surrealistyczna, kreskówkowa podróż przez świat popu, w której pojawia się m.in. postać przypominająca Jarvisa Cockera jako jurora w nietypowym konkursie talentów.

KADAVAR – Lies

Dwie płyty w jednym roku? A dlaczego nie? Berliński zespół Kadavar powraca do nas w odmienionej, czteroosobowej odsłonie. Singiel zapowiada ich nowy album „K.A.D.A.V.A.R.” (Kids Abandoning Destiny Among Vanity And Ruin), który ukaże się 7 listopada 2025 roku.

„Lies” to utwór nagrany w pełni analogowo, na taśmie, w domowym studiu zespołu. Za produkcję odpowiada perkusista Tiger Bartelt, który powrócił do swojego starego akrylowego zestawu perkusyjnego, nadając utworowi surowy, żywy charakter. Brzmienie jest ciężkie, gęste i pełne napięcia — mocny riff miesza się tu z psychodeliczną atmosferą i bezpośrednią, niemal koncertową intensywnością.

Ten kawałek był dla nas punktem zwrotnym przy pracy nad płytą. Przypomniał mi, jak bardzo tęskniłem za tym, by brzmieć surowo i wściekle – mówi Tiger Bartelt, producent i perkusista

Muzycznie to powrót do brzmienia z czasów „Rough Times” (2017), ale wzbogacony o doświadczenia z ostatnich lat, w tym eksperymentalne „Isolation Tapes” i współpracę z Elder. To płyta na mroczne czasy: gniewna, gęsta, bezkompromisowa. Tematycznie zespół wychodzi poza introspekcję i patrzy na świat w stanie kryzysu.

Jesienią wyruszą w trasę koncertową po Europie, która rozpocznie się dwoma koncertami w Polsce: 9 października wystąpią w Krakowie, a dzień później w Warszawie.

GWYN ASHTON – Howlin’ At The Moon

Australijski gitarzysta to jeden z bardziej doświadczonych artystów na współczesnej scenie blues-rockowej. Nie goni za mainstreamem – wybrał drogę niezależnego twórcy, występując zarówno na dużych festiwalach, jak i w kameralnych miejscach. Często odwiedza mniej oczywiste lokalizacje, wzorem swojego idola – Rory’ego Gallaghera. Regularnie koncertuje w Polsce. W 2001 roku został uznany przez czytelników francuskiego magazynu Guitar Part za jednego z trzech najlepszych gitarzystów na świecie, plasując się tuż za legendami: Jeffem Beckiem i Garym Moorem. Dzielił scenę z gigantami pokroju BB Kinga i Buddy’ego Guya, a słowa uznania w jego kierunku kierowali chociażby Robert Plant czy Johnny Winter.

W ostatnich latach przyzwyczaił nas do występowania i nagrywania solo, w formule DIY, tworząc tzw. one-man band, gdzie grał symultanicznie na wielu instrumentach. Teraz powraca do formuły power tria, a na płycie „Grease Bucket” będzie mu towarzyszył pełnoprawny zespół po raz pierwszy od czasu płyty „Radiogram” z 2012 roku.

Premiera nowego albumu już 12 września! Zapowiada go singiel „Howlin’ At The Moon” – funkujący, bluesowy kawałek z soulowym pulsem, inspirowany brzmieniem Stax i Motown z lat 60. Ashton nagrał go w pełni analogowo, w domowym studiu w Adelajdzie, gdzie sam zajął się produkcją i realizacją nagrania.

CLAYKNOT – Rzeka

Solowy, nadmorski projekt Pauli Duduś, będący mieszanką alternatywnego rocka, indie folku, shoegazu i bedroom popu.

„Rzeka” to drugi solowy singiel Clayknot, zapowiadający jej debiutancką EPkę. To melancholijny banger dla tych, którzy choć raz chcieli uciec w alternatywną rzeczywistość. To ballada dla przegrywów z wielkim sercem i marzycieli po przejściach.

Utwór snuje opowieść o wszechświecie, w którym życie układa się tak, jak zawsze tego chcieliśmy. To właśnie tam jesteśmy lepszą wersją siebie – nie bojącą się kochać, działać, być. Falujące gitary, synthy i pulsująca sekcja rytmiczna budują emocjonalny krajobraz pełen tęsknoty, żalu i nadziei. Clayknot napisała ten numer po rozstaniu — nie dziwne więc, że po koncertach słyszy, że „Rzeka” wycisnęła łzy z niejednego wrażliwca.

ALLARME – Bruit [PŁYTA TYGODNIA]

To (najprawdopodobniej!) pierwszy polski zespół, który dotarł do kultowego londyńskiego klubu Windmill, zwanego inkubatorem nowej muzyki. To właśnie tam swoje pierwsze kroki stawiały grupy takie jak Black Midi, Squid czy Shame – czyli czołówka brytyjskiej sceny alternatywnej ostatnich lat.

Poznajcie Allarme, młody warszawski zespół, który mimo krótkiego stażu zdążył już mocno zaznaczyć swoją obecność na polskiej scenie niezależnej. Ich ubiegłoroczny debiut wyróżniliśmy w naszym płytowym podsumowaniu 2024 roku. Teraz przyszedł czas na drugi krążek Bruit, który ukazuje się nakładem Anteny Krzyku.

Muzycznie kręcą się wokół post-punka, noise rocka i no wave’u, ale z mocnym zakorzenieniem w polskiej tradycji niezależnego grania. W ich numerach słychać wpływy takich legend jak Brygada Kryzys, Tilt czy wczesnej Siekiery, choć Allarme nie idzie w stronę nostalgii – to raczej świeże spojrzenie na te brzmienia, z nową energią i własnym pomysłem.

Charakterystycznym elementem ich muzyki jest wijący się saksofon, który nie służy tu jako ozdoba, lecz jako źródło dodatkowego chaosu. Gitary brudne, rytm często połamany, a całość raczej wali prosto w twarz niż głaszcze po głowie. Sami określają swój styl jako noise’owy post-hardkor, i faktycznie – jest w tym sporo hałasu, sprzężeń i scenicznej intensywności. To muzyka miasta, gdy gasną latarnie i zapada mrok.

Tracklista:
1. Czas
2. Zwarcie Elektryczne
3. Posągi
4. Noir
5. Dépayasement
6. Skóra
7. Serce
8. Impulse / Shiver

Okładka płyty "Bruit" Allarme


RADIO UWM FM

Uwierz w muzykę

Current track

Title

Artist