W czwartek 30 października do Olsztyna przyjechała Daria ze Śląska. Jej jesienna trasa „A może jeszcze?” to już ostatni rozdział promocji drugiej płyty „Na południu bez zmian”. Szymon Tołpa miał okazję spotkać się z autorką i wokalistką, by zapytać o ostatnie miesiące i plany. Jesteście ciekawi, jaki będzie jej trzeci album? Posłuchajcie zatem naszej rozmowy!

Dla Darii ze Śląska była to już szósta koncertowa wizyta w Olsztynie. Jeden z występów – podczas Kortowiady – nie doszedł do skutku ze względu na trudne warunki atmosferyczne. Ale organizatorzy juwenaliów nie zapomnieli o wokalistce – wróciła tu w 2025 roku. Na koncie ma też koncert na plaży nad jeziorem Ukiel i kilka imprez w zamkniętych obiektach. Plan na kolejną wizytę jest… niemuzyczny.
Marzy mi się, żeby w okolicach lata po prostu podjechać gdzieś pod któreś z jezior i odpocząć. Więc to jest w planach w przyszłym roku zapewne”
– przyznaje.
Od premiery jej drugiej płyty „Na południu bez zmian” minęło półtora roku. Artystka podkreśla, że album jest podsumowaniem historii i spostrzeżeń z ostatnich kilku lat.
To było bardzo fajne przeżycie, jeśli chodzi o pracę z moimi kolegami. Zazwyczaj robię te płyty mocno patchworkowo i każdy wnosi coś od siebie. Cieszę się, że ta płyta mi się przydarzyła […] Cieszę się również, że docenia ją branża i słuchacze. Ale jestem już jedną nogą w kolejnej rzeczy i to chyba wynika z tego, że ja po prostu bardzo lubię to robić.”
Posłuchajcie rozmowy Szymona Tołpy z Darią ze Śląska!
31 października ukazał się utwór Kukona „Smalltalks”, w którym gościnnie można usłyszeć Darię.
Jest to numer, który opowiada o historii, w której ludzie tak bardzo się mijają, że mają wiele strachu w sobie, że boją się powiedzieć wprost, co czują i nie potrafią się usłyszeć. Kiedy są gdzieś blisko siebie, to zakładają na głowę kaski i udają, że ich nie ma. A gdy są w swoich pokojach – sami za sobą przed lustrem – wyrzucają te wszystkie najgorsze rzeczy”
– tłumaczy wokalistka.
Daria ze Śląska obecnie kończy pracę nad swoim trzecim albumem. Zdradziła, że ma on być inny od poprzednich wydawnictw.
Będzie zdecydowanie większy skręt, jeśli chodzi o aranżacje i pomysły. I w ogóle będą to wspomnienia moich wcześniejszych fascynacji muzycznych. Myślę, że ostatnie single – „Trudno jest być sobą” i „A może jeszcze się da” – to spora zmyła, jeśli chodzi o to, co będzie można usłyszeć na kolejnym krążku.”
RADIO UWM FM