Wakacje zaczynamy z dobrą muzyczną selekcją! W tygodniu otwierającym sezon króluje The Black Keys z singlową petardą „Man On A Mission”. W dłuższy rejs zabiera nas King Gizzard & The Lizard Wizard na pokładzie albumu „Phantom Island”. A na naszej rotacji znalazły się też nowe piosenki The Molotovs, Hey i Soni Zając.
THE BLACK KEYS – Man On A Mission [PIOSENKA TYGODNIA]
Jedna z najważniejszych rockowych grup XXI wieku powraca do nas z zapowiedzią 13. płyty w swojej dyskografii. Album No Rain, No Flowers ukaże się 8 sierpnia 2025 roku. Po burzliwym roku 2024, w którym duet musiał odwołać trasę koncertową i zakończyć współpracę z dotychczasowym managementem, Dan Auerbach i Patrick Carney odnaleźli ukojenie w studiu nagraniowym. Efektem jest utwór pełen determinacji i świeżej energii – dynamiczny, pulsujący rytmem i zaraźliwym refrenem, który zostaje w głowie na długo.
Pisanie i nagrywanie zawsze było dla nas terapią. W ten sposób najlepiej się komunikujemy. To zawsze nas łączyło, więc wcale nie jestem zaskoczony, że tak szybko wróciliśmy po ostatnim albumie.
Muzycy zapowiedzieli, że nowy krążek powstał we współpracy z renomowanymi twórcami: Rickiem Nowelsem, Danielem Tashianem i Scottem Storchem. Zespół postanowił wejść głębiej w proces twórczy, pracując z artystami, którzy – jak mówi Dan Auerbach – „piszą piosenki od pianina”, co było dla nich nowym doświadczeniem. Nowels ma na koncie m.in. współpracę z Madonną i Laną Del Rey, Tashian zasłynął produkcją nagrodzonego „Golden Hour” Kacey Musgraves, a Storch tworzył dla czołówki światowego popu i hip-hopu. Takie połączenie talentów zapowiada najbardziej ambitny album The Black Keys od lat.
„Man On A Mission” to opowieść o obsesji, pożądaniu i nieustępliwości – zarówno w miłości, jak i w życiu. Tekst, osadzony w miejskim krajobrazie nocnego Los Angeles, łączy romantyczną narrację z typową dla zespołu surową estetyką blues-rocka.
THE MOLOTOVS – Today’s Gonna Be Our Day
Londyński zespół został okrzyknięty „jedną z najgorętszych nazw na brytyjskiej scenie rockowej” przez sam magazyn Rolling Stone. Tworzy go rodzeństwo Mathew i Issey Cartlidge, którzy mimo młodego wieku mają już na koncie ponad 500 koncertów, w tym występy u boku Sex Pistols i The Libertines. Ich energetyczne brzmienie łączy punkową zadziorność z britpopową melodyjnością, a koncerty słyną z bezkompromisowej energii i autentyczności.
Nowy utwór, zapowiadający debiutancki album Wasted On Youth (premiera: 30 stycznia 2026), to manifest pokoleniowy i wezwanie do działania.
To piosenka przeciwko bierności – apel do mojego pokolenia, by uwierzyło w siebie i nie godziło się na apatię. To nasz czas, by coś zmienić!
– mówi frontman Mathew Cartlidge.
Brytyjski The Telegraph wymienił ich wśród gwiazd, które mogą stanowić przyszłość brytyjskiego rocka. Poznajcie ich na 95,9 fm już dziś!
HEY – Bezruch
Zespół wraca z nowym singlem „Bezruch”, stworzonym specjalnie z myślą o letnich koncertach i bezpośrednim kontakcie z fanami. To szczery, emocjonalny gest – melancholijna pocztówka, balansująca między nostalgią a rytmem lata. W tym roku Hey będzie można zobaczyć na żywo wyłącznie podczas festiwalu Letnie Brzmienia.
Okoliczności trasy „Fajrant” sprawiły, że wiele osób mylnie interpretowało nasz zamysł jako pożegnanie, jako koniec zespołu Hey. Tymczasem my potrzebowaliśmy jedynie zawiesić działalność na jakiś bliżej nieokreślony czas. Powracaliśmy jedynie na pojedyncze koncerty. Tym razem poczuliśmy jednak, że dłużej nie wypada wpadać na te imprezy „na krzywy ryj”. Postanowiliśmy przynieść coś ze sobą. Przynosimy Bezruch. Na razie.
– mówi Paweł Krawczyk.
„Bezruch” opowiada o stanie zawieszenia – między tym, co było, a tym, co może nadejść. Tekst Nosowskiej balansuje między prostotą a bólem, a subtelny rytm utworu kołysze jak fale nostalgii, ale też nie pozwala zapomnieć o tęsknocie, która nie mija z końcem piosenki. To Hey w najbardziej intymnym, surowym i poruszającym wydaniu.
SONIA ZAJĄC – Chcę Zmian
Młoda krakowska wokalistka powraca na naszą antenę z nowym singlem „Chcę zmian”.
W swojej najnowszej produkcji Sonia łączy mocne brzmienia z indie i popem, czerpiąc z muzyki filmowej oraz vintage rockowych klasyków. Utwór jest pełen buntu, odwagi i siły, ale również wątpliwości – co wyraźnie słychać w głosie artystki. To opowieść o wewnętrznej walce z samym sobą, o tym że – paradoksalnie – często to czego chcemy to zdecydowanie mniej niż to, na co zasługujemy.
Singiel powstał w bardzo osobistych okolicznościach – utwór został napisany „jednym tchem” w szary, pochmurny dzień. Piosenka stanowi esencję wewnętrznej walki, zmagania się z wyborem pomiędzy tym, co znamy, a tym, czego jeszcze nie odkryliśmy, ale co może prowadzić do lepszego jutra. To moment, w którym artystka stawia pytanie: czy wybrać znane mniejsze zło, czy może odważyć się na zmianę, która – mimo ryzyka – może okazać się dużo bardziej satysfakcjonująca…
KING GIZZARD & THE LIZARD WIZARD – Phantom Island [PŁYTA TYGODNIA]
Połączenie muzyki rockowej i orkiestry symfonicznej wcale nie musi być pełne patosu, za to – jak słychać – może być pełne charakterystycznego dla nich luzu…
Australijski zespół, znany z nieustannego eksperymentowania i zawrotnego tempa wydawniczego, prezentuje swój 27. album studyjny – Phantom Island. Grupa z Melbourne, która w ciągu zaledwie 15 lat działalności zdążyła przemierzyć niemal każdy gatunek muzyczny, tym razem sięga po brzmienia orkiestrowe, współpracując z Los Angeles Philharmonic i brytyjskim aranżerem Chadem Kellym. Efektem jest płyta, która łączy psychodeliczny rock z symfonicznym rozmachem, tworząc dźwiękową podróż przez melancholię, introspekcję i surrealistyczne wizje.
Phantom Island powstało równolegle z poprzednim albumem Flight b741, ale prezentuje zupełnie inne oblicze zespołu – bardziej refleksyjne, emocjonalne i narracyjne. Teksty opowiadają o alienacji, tęsknocie i duchowej odysei, a wszystko to osadzone jest w bogatych aranżacjach smyczkowych i dętych. Lider zespołu, Stu Mackenzie, opisuje album jako „piękny, ale trudny powrót na ziemię po euforii trasy koncertowej” – swoisty dziennik z podróży przez wyobrażoną wyspę, która okazuje się być zarówno azylem, jak i pułapką.
Zespół zapowiedział również wyjątkową trasę koncertową z udziałem lokalnych orkiestr symfonicznych. Dotrze ona także do Polski – Australijczycy zagrają 9 listopada z Polską Orkiestrą Filharmonii Bałtyckiej w ramach festiwalu Inside Seaside.
Tracklista:
1. Phantom Island
2. Deadstick
3. Lonely Cosmos
4. Eternal Return
5. Panpsych
6. Spacesick
7. Aerodynamic
8. Sea of Doubt
9. Silent Spirit
10. Grow Wings and Fly