Aktualności
12.04.2024

Jeszcze rosną drzewa, które to widziały. Jeszcze ziemia pamięta kształt buta, smak krwi...

W piątek 12 kwietnia Rektor Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie prof. Jerzy Przyborowski wraz z Barbarą Gawlicką - Prezes Zarządu Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Olsztynie - oraz przewodniczącą Rady Uczelnianej Samorządu Studenckiego UWM Aleksandrą Siwiecką, złożył przy tablicy upamiętniającej ofiary Zbrodni Katyńskiej ziemię z Charkowa, Miednoje i Kuropat. Wydarzenie wpisało się w obchody Dnia Pamięci Ofiar Zbrodni Katyńskiej.

 

W piątkowej uroczystości w Kortowie oprócz władz uczelni udział wzięli m.in.: członkowie Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Olsztynie, Naczelnik Delegatury IPN w Olsztynie dr hab. Karol Sacewicz, Proboszcz Parafii pw. Św. Franciszka z Asyżu ks. Piotr Dernowski oraz były wieloletni Proboszcza tej parafii ks. Mirosław Hulecki. Na Górce Kortowskiej pojawili się także przedstawiciele związków zawodowych działających na UWM, Stowarzyszenia Absolwentów Uniwersytetu Warmińsko-Mazurskiego w Olsztynie, studenci, doktoranci oraz inni członowie społeczności akademickiej.

"Miejsce, w którym się dzisiaj spotykamy, wyrasta z potrzeby pamięci. Pamięci, która sprzeciwia się kłamstwu i która stoi na straży szacunku wobec tych, którzy będąc wierni swoim ideałom, ponieśli największą ofiarę" - mówił Rektor UWM prof. Jerzy Przyborowski. "Kłamstwo o zbrodni katyńskiej trwało latami i dekadami. Potrzeba było ponad pięćdziesięciu lat, żeby władze Rosji ujawniły uchwałę Biura Politycznego KC WKP(b)  - tej Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii bolszewików. Ilu kolejnych potrzeba, żebyśmy poznali wszystkie okoliczności zbrodni - trudno przewidywać. Zorganizowana eksterminacja polskich jeńców rozpoczęła się 3 kwietnia i trwała sześć tygodni. W tym krótkim czasie nasz naród stracił znaczną część przedwojennej elity intelektualnej. Ludzi, którzy na co dzień swoją pracą służyli ojczyźnie, którzy odbudowywali jej struktury i potencjał po tym, jak na 123 lata Polska zniknęła z mapy świata. Byli wśród nich oficerowie, nauczyciele, lekarze, adwokaci, inżynierowie. A prawda o ich bestialskim zamordowaniu nie może zostać zapomniana."

Ważnym punktem tegorocznej uroczystości było złożenie przy tablicy upamiętniającej ofiary Zbrodni Katyńskiej ziemi z Charkowa, Miednoje i Kuropat. "Po raz kolejny ziemia kortowska połączy się z ziemią przechowującą pamięć o tragedii naszego narodu. Została ona przywieziona z Charkowa, Miednoje i Kuropat, miejsc, w których zamordowani zostali nasi rodacy. Mam nadzieję, że ten symboliczny gest złożenia ziemi będzie umacniał naszą uniwersytecką wspólnotę w staniu na straży pamięci" - podkreślał Rektor. "Pamiętać chcemy nie tylko o faktach historycznych, ale i o tych, którzy niezłomnie sprzeciwiali się kłamstwu o tej zbrodni. Jestem wdzięczny członkom Rodzin Katyńskich i tym, którzy wspierali ich w walce o to, by prawda o tej tragedii nie została zawłaszczona przez narrację państwa, które dopuściło się tak haniebnego czynu. Historia niczego nas nie nauczy, jeśli zostanie zapomniana, jeśli będziemy przymykać na nią oko i wybierać tylko to, co jest dla nas wygodne, jeśli nie będziemy wyciągać wniosków. Kiedy spotykaliśmy się w tym miejscu dwa lata temu, wszyscy mieliśmy nadzieję, że wojna w Ukrainie szybko się zakończy, że Ukraińcom zostanie przywrócony spokój. Spotykamy się ponownie i nadal mamy świadomość ogromnej tragedii, która codziennie wydarza się tak blisko nas, a której nie jesteśmy w stanie przerwać.  Z niepokojem patrzymy także na Strefę Gazy, w której ginie tak wielu niewinnych cywilów. Chciałbym, żebyśmy pilnowali samych siebie, żeby do tego poczucia bezradności, którego pewnie wielu z nas doświadcza, nie dołączyła nigdy obojętność. Liczę na to, że za kilka miesięcy, gdy obchodzić będziemy 15. rocznicę otwarcia Alei Ofiar Katyńskich w Kortowie, wojna nie będzie elementem rzeczywistości żadnego kraju. Pochylając dzisiaj swoje głowy z szacunkiem dla osób, które poniosły największą ofiarę dla naszej ojczyzny, przyjmijmy na siebie odpowiedzialność za przechowywanie ich w naszej wdzięcznej pamięci."

 

"Z wszystkich miejsc kaźni Rodziny Katyńskie przywożą w woreczkach ziemię katyńską. Z czcią umieszczamy ją w miejscach pamięci. Dzisiaj garstka ziemi z Charkowa, Miednoje i Kuropat dołączy do ziemi wcześniej złożonej z Katynia, Smoleńska i Bykowni" - mówiła Barbara Gawlicka, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Rodzina Katyńska w Olsztynie. "Jacek Kaczmarski w Balladzie Katyńskiej śpiewał: Jeszcze rosną drzewa, które to widziały. Jeszcze ziemia pamięta kształt buta, smak krwi...".

Relację przygotował Piotr Szauer.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: