Aktualności
10.10.2023

Paweł Wójcik: Nie piszę wesołych piosenek

Choć Paweł Wójcik i Tomek Sarniak nagrali już wspólnie siedem albumów i zagrali mnóstwo koncertów w całej Polsce, dopiero po 11 latach dotarli do Olsztyna. Po recitalu w Kamienicy Naujacka spotkał się z nimi Piotr Szauer. A rozmawiali m.in. o wydanym właśnie albumie "Wielogłosy".

Paweł Wójcik na scenie piosenki autorskiej pojawił się stosunkowo późno. Ale gdy już postanowił podzielić się ze słuchaczami swoimi piosenkami, szybko zrobiło się o nich głośno. Wygrał m.in. konkurs Międzynarodowego Festiwalu Bardów OPPA w Warszawie czy nagrodę im. Wojciecha Bellona podczas Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie. A wszystko to zrobił już po czterdziestce.

"Późno zacząłem pisać piosenki. Nie żałuję! Uważałem kiedyś, że jestem z tym wszystkim sam. A okazało się, że jest nas paru" - mówi Paweł. "Nie wierzę, że to tak szybko minęło. W ogóle się tego nie spodziewałem, że to tak chwyci. Są nawet zloty wójcikowców. To mnie przerasta! Bardzo dobrze, że zacząłem pisać późno. Bo jak bym był młodszy, mniej doświadczony, to mógłbym dostać fioła, sodówka by mi uderzyła albo jeszcze coś gorszego. Wolę zachować niewiarę w to, że to się dzieje. Ale się dzieje!"

Z Pawłem Wójcikiem i Tomkiem Sarniakiem w Olsztynie spotkał się Piotr Szauer. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

We wrześniu ukazał się nowy album studyjny Pawła Wójcika i Tomka Sarniaka - "Wielogłosy". "Patrzę z wielu stron na świat i stąd te Wielogłosy. Ja nie piszę wesołych piosenek. Ale lubię czarny humor. To jest mój humor, to jestem ja" - mówi o nowym zbiorze utworów autor.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: