Aktualności
13.04.2024

Koniec marzeń o medalu. Indykpol drugi raz przegrał z Jastrzębskim Węglem

Indykpol AZS Olsztyn przegrał na wyjeździe 1:3 (25:21, 14:25, 13:25, 23:25) z Jastrzębskim Węglem i to mistrzowie Polski powalczą o medale sezonu 2023/2024 PlusLigi. W pierwszym meczu w Hali Urania wygrali 3:0. Akademikom pozostała już tylko rywalizacja o siódme miejsce z PSG Stalą Nysa.

 

Mimo zdecydowanej porażki w pierwszym starciu tego ćwierćfinału, trener Javier Weber postawił w rewanżu na identyczny skład wyjściowy. O od pierwszej minuty zagrali zatem: Jakub Hawryluk, Moritz Karlitzek, Mateusz Janikowski, Cezary Sapiński, Szymon Jakubiszak, Alan Souza i Joshua Tuaniga. Drużyna z Olsztyna bardzo dobrze weszła w sobotni mecz. Szybko zbudowała sobie trzypunkowe prowadzenie 6:3 między innymi dzięki serwisom Souzy. Skutecznie grali także Karlitzek i Sapiński. W końcówce seta przewaga powiększyła się nawet do pięciu oczek (22:17). Akademicy utrzymali wysoki poziom i cieszyli się ze zwycięstwa 25:21.

W drużynie gospodarzy słabo w spotkanie weszli Tomasz Fornal i Norbert Huber, czyli dwaj bohaterowie pierwszego starcia fazy play-off w Hali Urania. Jastrzębianie jednak przebudzili się w drugiej partii. Rozpoczęli ją od prowadzenia 2:0 (pierwszy as Hubera). Solidnie prezentowali się: Jean Patry i Rafał Szymura (na tym etapie meczu najskuteczniejsi zawodnicy mistrzów Polski). Przewaga drużyny Marcelo Mendeza rosła (13:9, 15:11, 19:12). Wygrała pewnie 25:14.

Zareagował trener Weber. Parkiet opuścili Tuaniga i Janikowski, zastąpieni przez Jankiewicza i Armoę. Po słabszej postawie na początku meczu, na lidera Jastrzębskiego Węgla ponownie wyrósł Norbert Huber. Świetnie zagrywał, zaczął także punktować blokiem. Trzeci set był wyrównany tylko do staniu 7:5. W tym momencie w polu serwisowym pojawił się Benjamin Toniutti i... gospodarze odskoczyli na sześć punktów (11:5). To, co rzucało się w oczy, to duża liczba własnych błędów Indykpolu (a szczególnie psute seriami zagrywki). Akademików stać było jedynie na jedną solidną partię. Później niestety kompletnie się pogubili... Przegrali 13:25 i już w tym momencie stracili szansę na awans do półfinału.

A gospodarze... w czwartym secie zmienili cały skład. Szansę otrzymali rezerwowi zawodnicy. I... grali jak równy z równym z najlepszymi siatkarzami drużyny z Olsztyna. Choć Indykpol na początku wypracował sobie niewielką przewagę (11:7), szybko dał się dogonić (14:14). Jastrzębski Węgiel wygrał 25:23 a całe spotkanie 3:1. Statuetkę MVP otrzymał Tomasz Fornal.

"Jastrzębski Węgiel nie grał tak dobrze, jak w pierwszym meczu w Hali Urania. Ale grał dobrze i to wystarczyło" - mówił po sobotnim spotkaniu Mateusz Janikowski. "Ten mecz wyglądał inaczej. Możemy żałować, że nie udało nam się zagrać lepiej w drugim i trzecim secie. Zależało nam na wygranej. Ale jak wiedzieliśmy już, że nie mamy szans na awans, w czwartym secie zeszło z nas ciśnienie."

"Ten mecz wyglądał tak, jak większość sezonu. Starczyło nam sił na jednego seta. Później niestety przegraliśmy grać, oddaliśmy kontrolę rywalom. Oni to wykorzystali - zagrali swoje i wygrali" – podsumował Kuba Hawryluk.

Mateusz Lewandowski rozmawiał także ze statystykiem Indykpolu AZS Olsztyn - Mateuszem Nykielem. Posłuchajcie!

Przed akademikami jeszcze dwa spotkania w sezonie 2023/2024. Z PSG Stalą Nysa powalczą o siódme miejsce PlusLigi. Pierwszy mecz już w czwartek 18 kwietnia o 17:30 w Hali Urania. Rewanż w niedzielę o 14:45.

W półfinałach zmierzą się natomiast Jastrzębski Węgiel z Asseco Resovią Rzeszów i Aluron CMC Warta Zawiercie z Projektem Warszawa. O piątą pozycję powalczą Trefl Gdańsk i Bogdanka LUK Lublin, która ćwierćfinałową rywalizację w stolicy przegrała dopiero po tzw. "złotym secie".

Przyjaciele - stań się jednym z nich: