Aktualności
09.06.2024

Bukowiecki, Lisowska i Zalewski po startach na ME

Aleksandra Lisowska pobiła swój rekord życiowy w półmaratonie i zajęła 29. miejsce podczas mistrzostw Europy w Rzymie. Do finałów w swoich konkurencjach indywidualnych nie awansowali natomiast Konrad Bukowiecki i Karol Zalewski. Drugi z reprezentantów klubu AZS UWM Olsztyn zrezygnował z biegu półfinałowego.

 

Foto: Tomasz Kasjaniuk / PZLA

Dla Aleksandry Lisowskiej start w stolicy Włoch był pierwszym i jedynym przed tegorocznymi Igrzyskami Olimpijskimi, do których zakwalifikowała się już rok temu. Mistrzyni Europy w maratonie z Monachium (2022) wystąpiła na o połowę krótszym dystansie, ponieważ w programie najważniejszej lekkoatletycznej imprezy Starego Kontynentu na przemian znajdują się maraton i półmaraton. W niedzielę była najszybszą Polką na trasie. Czasem 1:12:06 pobiła swój rekord życiowy i zajęła 29. miejsce.

"Nie ukrywam, że spodziewałam się dużo lepszej lokaty i rezultatu na mecie. Ale taki jest sport. Od początku totalnie mi się nie biegło, a mimo to ruszyłam odważnie, jak na swoje samopoczucie. Czy żałuję? Nie! Ale gdybym mogła cofnąć czas, to wróciłabym jednak z Kenii tydzień wcześniej, czyli trzy tygodnie, a nie dwa przed startem, gdyż od paru dni czułam się totalnie "zamulona". Mimo to przyleciałam do Rzymu z bardzo pozytywnym nastawieniem, że dzisiaj poczuję w końcu ten "lisi luz". Spędziłam w Kenii 9 tygodni i byłam świadoma, że może być różnie, a nawet że mogę mieć akurat kryzys w tym czasie. No i tak się stało... Ale dzisiaj jestem bogatsza o kolejne nowe doświadczenie, wnioski zostały wyciągnięte i teraz nie pozostaje nic innego, jak wznowić treningi do Paryża. Dziękuję wszystkim za ogromne wsparcie i ciepłe wiadomości po biegu, jak i przed biegiem. Hejtem nauczyłam się już totalnie nie przejmować, i już mnie to nie rusza. Wasze słowa mogą być ostre, ale dzięki nim stałam się silniejsza i bardziej pewna siebie. Dziękuję za to nieoczekiwane wsparcie w moim rozwoju" - tak podsumowała swój start.

W kwalifikacjach konkursu pchnięcia kulą odpadł natomiast drugi z reprezentantów klubu AZS UWM Olsztyn - Konrad Bukowiecki. Z wynikiem 19 metrów i 20 centymetrów był dopiero siedemnasty. "Nie tak to miało wyglądać. Jest mi cholernie przykro, zawiodłem Was - kibiców, przyjaciół, rodzinę, ale przede wszystkim zawiodłem sam siebie" - napisał po starcie. "Czułem, że mogę, ale niestety nie wyszło. Taki jest sport, takie jest życie. Ci sami ludzie, którzy klepią cię po plecach po sukcesach, wytykają palcami po porażkach. Wczoraj po prostu nie pokazałem na co mnie stać, mam nadzieję, a wręcz jestem pewien, że już niedługo kula zacznie latać znacznie dalej."

Foto: Paweł Skraba

Karol Zalewski rozpoczął ME od startu w sztafecie mieszanej 4x400 metrów. "Biało-czerwoni" wystąpili w ekperymentalnym składzie, m.in. bez Natalii Kaczmarek i Kajetana Duszyńskiego. Zajęli odległe siódme miejsce. Indywidualnie biegacz klubu AZS UWM Olsztyn awansował do półfinału na tym samym dystansie. W eliminacjach uzyskał czas 45,80 sekundy. Zrezygnował jednak z dalszej walki, by oszczędzać siły przed startem sztafety męskiej.

Tak uzasadnił swoją decyzję:

Męska sztafeta 4x400 metrów została zdyskwalifikowana za przekroczenie toru na wirażu w biegu półfinałowym. Wystąpiła w składzie: Maksymilian Szwed, Karol Zalewski, Igor Bogaczyński i Kajetan Duszyński i uzyskała niezły czas 3.01,31. Zajęła trzecie miejsce, co oznaczało bezpośredni awans do finału. Ale chwilę później sędziowie poinformowali, że "biało-czerwoni" przekroczyli przepisy.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: