Mateusz Kamiński stracił szansę na start w Igrzyskach Olimpijskich w Tokio?

Mateusz Kamiński i Michał Kudła zajęli dopiero trzecie miejsce w wyścigu dwójek C-2 1000m podczas Krajowych Regat Kwalifikacyjnych do Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Szansę na start w tej imprezie mają tylko dwie najlepsze pary. Kanadyjkarz OKSW Olsztyn zapowiada jeszcze walkę w jedynkach.

 

Wynik Krajowych Regat Kwalifikacyjnych, które odbyły się w Wałczu jest sporym zaskoczeniem. To właśnie para Kamiński/Kudła wywalczyła w 2019 roku dla Polski kwalifikację olimpijską. Wygrała także kilka miesięcy później oficjalną próbę przedolimpijską - zostawiając w pokonanym polu medalistów Mistrzostw Świata.

Zasady Polskiego Związku Kajakowego są jednak takie, że formę należy jeszcze potwierdzić przed samymi igrzyskami. Do Tokio poleci jeden najlepszy duet. W Wałczu najszybsi okazali się Wiktor Głazunow i Tomasz Barniak (3.52.46). Wyścig na drugim miejscu ukończyli natomiast Aleksander Kitewski i Norman Zezula (3.55.000). Minimalnie wyprzedzili faworyzowanych Kamińskiego i Kudłę (3.55.136).

"Wyścig był bardzo wyrównany. Nasi rywale byli w bardzo dobrej formie. A nasza forma - ze względów technicznych (ułożenia się w łódce) - odbiegała od optymalnej.  Niestety to zaważyło" - mówił na antenie Radia UWM FM Mateusz Kamiński. "Dwie pierwsze osady przechodzą do kolejnego etapu - Pucharu Świata. Niestety mnie już tam nie ma...".

Z Mateuszem Kamińskim rozmawiał Wojtek Miśkiewicz. Posłuchajcie!

Polska reprezentacja ma jeszcze prawo wystawienia na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio zawodnika w konkurencji C-1 1000m. Tę kwalifikację dla "biało-czerwonych" wywalczył w 2019 roku Tomasz Kaczor. Ale Mateusz Kamiński zapowiada, że powalczy o miejsce w kadrze. "W jedynce na ten moment czuję się dużo mocniejszy. Tu wszystko zależy ode mnie - chociaż konkurencja też jest mocniejsza. Ale nie poddaję się. Będzie to mój debiut w ściganiu się na jedynkach, bo od sześciu lat pływałem zawsze w dwójce. Chcę wykorzystać swoją złość sportową i pokazać, że moja forma jest na tyle wysoka, że uda mi się przejść do kolejnego etapu" - zapowiada.