Aktualności
08.12.2021

Pierwsza porażka kortowskich futsalistek w tym sezonie

Drużyna AZS UWM High Heels Olsztyn dość pechowo przegrała na wyjeździe 2:4 (1:2) z Włókniarzem Białystok i straciła pozycję lidera grupy północnej pierwszej ligi futsalu kobiet. Dwie decydujące o porażce bramki rywalki strzeliły w samej końcówce spotkania.

Olsztynianki świetnie rozpoczęły nowy sezon. Z kompletem dwóch zwycięstw prowadziły w tabeli grupy północnej I ligi. I do Białegostoku jechały w roli faworytek. Jednak gospodynie już w szóstej minucie po strzale Poli Sajewskiej objęły prowadzenie. AZS napierał i próbował wyrównać, ale brakowało precyzji i szczęścia (kortowskie zawodniczki obijały słupek i poprzeczkę bramki rywalek). Gdy w 14. minucie na 2:0 podwyższyła Marlena Kalisz, jasne stało się, że wywiezienie choćby punktu nie będzie łatwe. Jeszcze przed przerwą kontaktową bramkę zdobyła Wiktoria Konopka. A tuż po wznowieniu gry wyrównała Julia Klonowska.

Kolejne minuty nie przyniosły bramek. Dopiero w samej końcówce szczęście uśmiechnęło się do białostocczanek. Monika Boguszewska i Wiktoria Hryniewicka zapewniły Włókniarzowi pierwsze zwycięstwo. A olsztynianki... wróciły do domu bez punktów.

"Mecz pod koniec ułożył się dla nas pechowo. Mimo, że grałyśmy odważnie i napierałyśmy na bramkę przeciwniczek, przegrałyśmy. Spotkanie było wyrównane i każda z drużyn mogła osiągnąć zwycięstwo" - podsumowała kapitan AZS-u Aleksandra Kojadyńska. "Nam zabrakło skuteczności i szczęścia. Miałyśmy dużo pechowych sytuacji. Gdyby wcześniej padła bramka na 3:2 dla nas, ten mecz mógł zakończyć się inaczej. Trzeba wyciągnąć wnioski i w kolejne spotkania wejść konkretniej. To trzeba zmienić."

Z Aleksandrą Kojadyńską spotkał się Piotr Szauer. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Kolejne spotkanie w I lidze drużyna AZS UWM High Heels Olsztyn rozegra w piątek 10 grudnia. We własnej hali o 19:30 zmierzy się KS Zdrowie Garwolin.

Przyjaciele - stań się jednym z nich: