Aktualności
19.04.2022

Było bardzo blisko... Ale Indykpol AZS Olsztyn nie powalczy o medale

Indykpol AZS Olsztyn przegrał na wyjeździe 2:3 (27:29, 25:23, 19:25, 25:22, 13:15) z PGE Skrą Bełchatów i to rywale cieszą się z awansu do półfinału PlusLigi. Tam zmierzą się z Jastrzębskim Węglem lub Treflem Gdańsk. A akademicy zakończą sezon na niższych miejscach.

 

Przypomnijmy, że drużyna z Kortowa niespodziewanie wygrała przed tygodniem w Bełchatowie 3:1. Niestety kilka dni później w Iławie nie potrafiła postawić kropki nad "i", by już cieszyć się z awansu do półfinału. Przegrała zdecydowanie 0:3. Trzeba było więc rozegrać trzeci mecz.

Zdecydowanie lepiej od pierwszych minut wtorkowego spotkania prezentowali się gospodarze. Zbudowali sobie siedmiopunktowe prowadzenie (18:11). Duża w tym zasługa serwisów Milada Ebadipoura. Pod siatką skuteczny był także Aleksander Atanasijevic. Ale w końcówce pierwszej partii bełchatowianie chyba poczuli się zbyt pewnie, bo dali się dogonić (21:21). Akademicy mieli nawet w górze dwie piłki setowe. Niestety nie wykorzystali ich. A chwilę później ze zwycięstwa 29:27 cieszyli się zawodnicy Skry.

Olsztynianie nie zwiesili jednak głów. Walczyli dalej. Czuli, że jeśli zagrają równie dobrze jak w pierwszym spotkaniu, są w stanie ponownie zaskoczyć rywali. Drugi set był bardzo wyrównany. Przez dłuższy czas żadna z drużyn nie była w stanie odkoczyć na choćby trzypunktowe prowadzenie. Z każdą minutą coraz pewniej na parkiecie czuł się jednak Torey DeFalco. Wspierany w atakach przez Karola Butryna oraz dwójkę środkowych - Mateusza Porębę i Taylora Averiila - dał Indykpolowi przełamanie. Goście wypracowali sobie pięciopunktową przewagę (16:11). I choć w końcówce prawie dali się dogonić (21:20), ostatecznie wygrali tego seta 25:23.

W kolejnym jednak ponownie musieli uznać wyższość gospodarzy. Skra niemal od początku wróciła do swojego rytmu gry i z każdą minutą zwiększala przewagę. Ostatecznie zbliżyła się do awansu zwyciężając przekonująco w tej partii - 25:19. Olsztynianie raz jeszcze pokazali charakter i chęć walki do końca. Czwartego seta rozpoczęli od prowadzenia... 8:3. I choć dwukrotnie tracili przewagę (12:11, 18:16), nie dali sobie wyrwać wygranej. Doprowadzili do tie-breaka pokonując rywali 25:23. A w nim... emocji nie brakowało do ostatniej piłki. Po jej rozegraniu ze zwycięstwa 15:13 a w całym spotkaniu 3:2 cieszyli zawodnicy z Bełchatowa... Statuetka MVP trafiła do Aleksandra Atanasijevica.

"Dla kibiców był to fajny mecz. Graliśmy długo i efektownie. Ale nie jest dla nas pocieszeniem, że przegrywamy 2:3. Mamy fajną drużynę, mieliśmy szansę, żeby zrobić coś dużego dla nas i klubu" - podsumował Jędrzej Gruszczyński. Z libero akademików rozmawiał Mateusz Lewandowski. Posłuchajcie!

Janusz Siennicki o podsumowanie rywalizacji poprosił natomiast trenera Indykpolu AZS Olsztyn - Javiera Webera. Zapraszamy do wysłuchania rozmowy!

Indykpol AZS Olsztyn czeka jeszcze dwumecz, którego stawką będzie piąte lub siódme miejsce w obecnym sezonie PlusLigi. Rywala pozna po środowym spotkaniu Jastrzębskiego Węgla z Treflem Gdańsk.

 

Przyjaciele - stań się jednym z nich: